Sweet Urge

Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to dostać.

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
+2
Amirah
Admin
6 posters
Admin

Admin

https://sweet-urge.forumpolish.com/t47-wzor-kp-i-poradnik-do-jej-tworzenia#69
https://youtu.be/f52mI1YHp-k
https://sweet-urge.forumpolish.com/t287-wzor-korespondencji#571
https://sweet-urge.forumpolish.com/t296-wzor-relacji#582
https://sweet-urge.forumpolish.com/t49-zamowienia#71
https://sweet-urge.forumpolish.com/t265-wzor-dziennika-i-dodatki#522
First topic message reminder :


Mieszkanie Theodora








Lokacja istniejąca na potrzebę eventu - Ktokolwiek widział? Ktokolwiek słyszał?
Dostanie się do środka jest możliwe tylko przez posiadanie kluczy/włamanie. Mieszkanie ma dwa wejścia - z wnętrza księgarni i na zewnątrz z tyłu budynku.
Amirah

Legionista

https://sweet-urge.forumpolish.com/t143-amirah-sarah-carstairs
https://www.youtube.com/watch?v=L0pQVnLIDig
https://sweet-urge.forumpolish.com/t442-poczta-sarah-carstairs#1045
https://sweet-urge.forumpolish.com/t443-krewni-i-znajomi-szpiega#1046
https://sweet-urge.forumpolish.com/t441-dziennik-amirah#1043
Amirah założyła ręce na piersi. Lawirowanie między światem śmiertelników, a obowiązkami nadanymi przez Niebo nigdy nie było proste. Jednak dla niej zawsze było oczywiste, co było priorytetem. Zawsze postawi powinność Anioła na pierwszym miejscu.
Dlatego po chwili uśmiechnęła się szeroko do mężczyzny z Zakonu.
- Oh, jeśli Theodore postanowi stanąć po stronie Piekła, to z pewnością będziemy próbować nakłonić go do powrotu na słuszną drogę. Jednak ostatecznie do niczego go nie zmusimy. Po coś w końcu otrzymaliście wolną wolę. A jeśli zacznie mówić innym o aniołach i demonach, to i tak mu mało kto uwierzy. Większość ludzi uzna, że zwariował, czyż nie? - Swoją wypowiedź podkreśliła jeszcze szerszym uśmiechem, choć podszytym smutkiem. Każdy człowiek, który schodzi na złą drogę, jest zmartwieniem Nieba.
- Moja lojalność zawsze stoi po jednej stronie. Czasem cele są po prostu zbieżne. A ludzie... Jedno życie mają, to od nich zależy, czy wolą być Kainem, czy Hiobem. Chyba pan komisarz niecierpliwi się pana osobą. - Amirah skinęła głową, wskazując w kierunku dołu schodów.

@Mistrz Gry @Śmierć
Mistrz Gry

Mistrz Gry

Sypialnia była w można powiedzieć lekkim nieładzie. Hextre zresztą dobrze wiedział, że nie był pierwszym, który tu myszkuje, nie było to więc nic dziwnego. Przy oknie leżał rozbity wazon, biurko było przeszperane, łóżko trochę rozwalone, szafa uchylona. Widać jednak było, że to nie robota złodziei, bo po chwili rozglądania się, znalazł całkiem ładne wieczne pióro w jednej z szuflad. Był też nowiutki atrament, może nie jakiejś najwyższej jakości, ale dobry. Znalazło się też trochę grosza niefrasobliwie rzuconego do tej samej szuflady. Niestety nożyk do kopert należał do tych tańszych i był już wiekowy, być może miał dla Theodora wartość sentymentalną.

Drzwi wychodzące z kuchni znajdowały się za cienką ścianką działową, która mieściła półkę. Była to jednocześnie szafla na wszelkie pudełka i słoiki, które nie musiały leżeć w piwnicy. Drzwi na zewnątrz były zamknięte, więc chcąc nie chcąc Satqiel musiał uciec się do sztuczek włamywacza, choć może bardziej finezyjnych, niż przypuszczał?
Jeśli anioł wykazał się cierpliwością, jego towarzyszka w końcu wróciła, by im pomóc.

Edward nieznacznie uniósł głowę, na jej pytanie, które równie dobrze mogło być retoryczne. Ale nie do końca, sprawa była bardzo złożona wbrew pozorom.
— Z pewnością — odparł, bo była to tak naprawdę najlepsza odpowiedź dla Theodora.
Po chwili obejrzał się przez ramię na policjanta, który istotnie na niego czekał. Pokiwał lekko głową.
— Cóż, w takim razie nie zajmuję więcej czasu. I mam nadzieję, że i nasze cele będą zbieżne. — Ukłonił się elegancko i ruszył w dół schodów, by zaraz wyjść razem z mundurowym.

Niezależnie od tego, jak otworzyli tylne drzwi, nie stawiały one wielkiego oporu. Prowadziły na schody pożarowe, które wychodziły na dziedziniec kamienic, kawałek zielonego trawnika w szarej dżungli betonu i kamienia.
Mieszkanie zostało dokładnie przeszukane, ale nic ponad to, co już mieli, nie rzuciło im się w oczy. Ot, rzeczy prywatne, jakich można się było spodziewać, rzeczy codziennego użytku, parę książek i rupiecie. Theodore nie był zamożnym człowiekiem, mieszkanie było też raczej ciasne, ale najwyraźniej starał się żyć tak, jak chciał, miał zajęcia i zainteresowania. W końcu jednak musieli opuścić lokum, by ich przykrywka nie stała się za mało wiarygodna.

Zamykam sesję zgodnie z obietnicą. Podsumowanie swoich postępów znajdziecie w temacie eventowym <3

@Satqiel @Hextre @Amirah @Universal Person

KONIEC
Sponsored content

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
Mapy
Rozdziały
Historia i realia
FAQ
Mechanika
Kostki
Waga Serc
Cnoty
Grzechy
Moce aniołów
Moce demonów
Moce widzących
Enochiańskie rytuały
Ludzkie rytuały
Magiczne artefakty
Bestiariusz
Spis NPC
Rzut kością: