Sweet Urge

Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to dostać.

Admin

Admin

https://sweet-urge.forumpolish.com/t47-wzor-kp-i-poradnik-do-jej-tworzenia#69
https://youtu.be/f52mI1YHp-k
https://sweet-urge.forumpolish.com/t287-wzor-korespondencji#571
https://sweet-urge.forumpolish.com/t296-wzor-relacji#582
https://sweet-urge.forumpolish.com/t49-zamowienia#71
https://sweet-urge.forumpolish.com/t265-wzor-dziennika-i-dodatki#522

Przedmowa


Od czasu wygnania człowieka z Raju ludzkość dręczą te same pytania. Czy było to przekleństwem czy darem? Czy życie doczesne to tylko próba? Do czego dążymy i jak wiele razy możemy zbłądzić, zanim będzie to nieodwracalne? Czy całe nasze istnienie jest planem, czy zbiorem decyzji niezliczonych jednostek? Czy tak musiało być? Wielu filozofów od tysięcy lat zadawało te i kolejne pytania sobie i innym, tworząc przy tym setki teorii na temat ludzkiego losu. Wielu było przekonanych o słuszności swoich poglądów, a tylko nieliczni rozważnie twierdzili, że choć niegłupi z nich ludzie, to nic z tego nie rozumieją.
Od czasu wygnania człowieka z Raju świat poznał niezliczone teorie i poglądy, kultury i wynalazki. Powoli zrodziło się pojęcie udomowionego zwierzęcia, bezcennego towarzysza długich wędrówek poprzez dzicz. W zielonych dolinach Żyznego Półksiężyca wyrastały pierwsze zasiane rośliny, a wokół coraz trwalsze domostwa. Coraz więcej było własności. Od prostych i drobnych odkryć, pierwszych narzędzi, poprzez coraz bardziej skomplikowane konstrukcje ludzie powoli podporządkowywali sobie otaczającą ich naturę, stając się panami stworzenia. Dokładnie tak, jak zapowiedział im Stwórca. Choć pamięć o tym była żywa tylko pośród niektórych, rozchodzili się po całym świecie, zakładali osady, miasta, tworzyli społeczności, państwa i imperia. Wznosili niewiarygodne budowle, sięgające nieba piramidy, wspaniałe posągi wielkich bohaterów, przepiękne świątynie dla niezliczonych bogów, zdobywali góry, oceany i przestworza. Spisywali swe dzieje dla potomnych, by potem je niszczyć i zmieniać dla samych siebie.
Od czasu wygnania człowieka z Raju Ziemia spłynęła krwią.
Wydobywane przez archeologów znaleziska jasno dowodzą, że konflikty towarzyszyły ludzkości od samego początku. Od malunków naskalnych przedstawiających postacie z wycelowanymi w siebie łukami, poprzez kamienne groty i ślady w kościach, aż po pierwsze wytapiane z miedzi i brązu ostrza, bynajmniej nie przeznaczone do łowów. Tysiące lat przed naszą erą powstawały pierwsze fortyfikacje i garnizony, a wraz z nimi sposoby ich pokonywania. Niszczone były pierwsze miasta, a na polach bitwy ścierały się tysiące wojowników. Zaprzęgano zwierzęta do rydwanów i uzbrajano w śmiercionośny rynsztunek. To właśnie one miały odegrać kluczową rolę w bitwie pod Kadesz, największej bitwie rydwanów w historii, w której Ramzes II bronił swoich ziem przed najazdami wrogich ludów. A jednak to rozpad jego kraju, kolejny upadek i zwycięstwo miał wyznaczyć koniec epoki brązu. Epoka żelaza, która przyszła po niej, przyniosła ze sobą zniszczenie i załamanie dotychczasowego porządku przez zupełnie nowe rodzaje włóczni, mieczy i pancerzy. Imperium Rzymskie rozlewało się po okolicznych ziemiach, bez większego trudu biorąc to, co cudze, włącznie z ludzkim losem, życiem i godnością, aż nie padło ofiarą własnej broni. Konflikty wewnętrzne były słabą stroną każdego mocarstwa, a konkurencja i rozbrzmiewający coraz głośniej protest ludu - każdego władcy. Tak zakończyła się starożytność, a wojna przeszła w nową epokę. Mroczne Wieki w pełni zasłużyły na swoją nazwę, przynosząc nieocenione wynalazki takie jak strzemiona, nowe maszyny oblężnicze czy odrodzona kusza tak śmiercionośna, że jej używanie przeciwko Chrześcijanom zostało zakazane przez Papieża. Na ten okres przypadły niesławne krucjaty, owinięte otoczką świętości wyprawy przeciwko ludom, na które zrzucono winy ich przodków. Wtedy też, już u schyłku, rozpoczął się jeden z najdłuższych konfliktów, wojna stuletnia na przestrzeni 116 lat usiana licznymi działaniami zbrojnymi. Ale żniwa w średniowieczu zbierane były nie tylko na polu bitwy. Równie uderzające były przewalające się przez Europę epidemie czarnej śmierci i innych chorób, które odbiły się wieczystym piętnem na kulturze niemal wszystkich krajów. Memento mori.
Ale ludzie zapomnieli. Ludzie lubią zapominać o tym, co złe.
Kiedy wielkie odkrycia geograficzne, tryumf ciekawości, uporu i myśli technicznej nad strachem i przeciwnościami, zakończyły epokę średniowiecza, ludzkość wkroczyła w nowy rozdział podbojów, konfliktów i podporządkowywania sobie siebie nawzajem. Już same początki rozsiewania nowoczesnej cywilizacji na obcych lądach splamione były krwią, czy to tubylców zdradzonych i zwiedzionych prezentami, czy też odkrywców z góry powitanych włócznią i łukiem. Nowy Świat poznał nową odsłonę niewolnictwa, zaś w Starym toczyły się kolejne spory, których początek niekoniecznie miał coś wspólnego z kontynuacją, jak w wojnie trzydziestoletniej. Ostatecznie zawsze chodziło o to samo, o zwycięstwo. O to, by moja racja była mojsza.
Nie sposób dziś wskazać pierwszą w historii wojnę. Prawdopodobnie ciężko byłoby ją odróżnić od prywatnej waśni dwóch rodzin. Nie sposób też spisać wszystkie konflikty świata, ani wybrać, który z nich był najstraszniejszy.
A przynajmniej do niedawna.

Ostatnie wieki

Okres oświecenia i następujące po nim stulecia przyniósł wiele dobrodziejstw, od podwalin zrozumienia otaczającego nas świata od strony fizyki, chemii czy biologii, poprzez okiełznanie potęgi pary, po elektryczność. Rozwijała się medycyna i kultura, a o pewnym szwedzkim chemiku napisano pamiętne słowa: "[...] który wzbogacił się na znalezieniu sposobu zabicia większej liczby ludzi szybciej niż kiedykolwiek, zmarł wczoraj." Niedługo po tym, jak bracia Wright wzbili się w przestworza, a obrazy wędrowały faxem od miasta do miasta, światem wstrząsnął kolejny konflikt.
Wielka Wojna. Swoje wyjątkowe miano zyskała poprzez zaangażowanie w działania zbrojne 11 krajów z trzech kontynentów, będąc największym konfliktem zbrojnym od czasów napoleońskich. Choć przyczyny pośrednie można by długo wymieniać, wytykając różne napięcia polityczne, to ostatecznie za główną i bezpośrednią uchodzi zaledwie kilku ludzi. Kilku morderców i kilku zamordowanych, którzy sprowadzili na świat cztery lata śmierci.
Dwudziestolecie międzywojenne wydawało się końcem, ale w rzeczywistości miało być tylko chwilą na złapanie oddechu.
Od 1939 Wielką Wojnę miało się nazywać Pierwszą.


Mamy rok 1947


Racjonowanie żywności i innych produktów
Jednym z podstawowych problemów konfliktów zbrojnych jest głód.
Nauczona doświadczeniami z I wojny, Wielka Brytania już od jej zakończenia wprowadzała powoli metody racjonowania żywności. Zachęcano również obywateli do robienia zapasów nawet na okres całego tygodnia, rozsyłając między innymi broszury informujące jak poprawnie przechowywać żywność.
Po wybuchu II wojny większość żywności importowanej była transportowana statkami, a jedynie 1/3 pochodziła z produkcji krajowej. Statki handlowe stały się jednym z głównych celów na morzu, stanowiąc drogę do znacznego uszczuplenia sił Wysp Brytyjskich. W roku 1940 rząd brytyjski zarządził racjonowanie żywności przy pomocy wprowadzonych już wcześniej książeczek żywieniowych, chcąc zapobiec jej brakom i zapewnić każdemu obywatelowi sprawiedliwy podział podstawowych produktów. System jednak nie uwzględniał różnorodnego zapotrzebowania poszczególnych obywateli, takich jak ciężko pracujących robotników czy też małych dzieci. Tutaj warto też zaznaczyć, że ograniczenia obejmowały również słodycze. W tym czasie marnowanie żywności było poważnym przestępstwem. Niedopuszczalne też były takie rzeczy jak podawanie jednemu klientowi jadłodajni ryby i mięsa czerwonego jednocześnie. Bardzo popularnym daniem były wówczas jajka w proszku oraz tzw. SPAM, czyli pochodzące ze Stanów mięso w konserwach. Rząd zachęcał wszystkich obywateli do uprawiania własnej żywności, zresztą skutecznie, bo zaczęto wykorzystywać do tego celu nie tylko przydomowe ogródki, ale też parki miejskie czy boiska. Oprócz żywności racjonowano również inne produkty, jak choćby benzyna czy odzież. To był idealny nawóz dla rozkwitu nielegalnego handlu, oferującego produkty bez wykorzystania książeczek, po odpowiednio zawyżonej cenie. Takich handlarzy można było znaleźć nie tylko na ulicy, ale też za sklepową ladą. Karą za nielegalny handel mogła być grzywna około 500 funtów lub nawet 2 lata więzienia.

Standard życia
Jeszcze przez lata po wojnie wiele domów w Wielkiej Brytanii klasyfikowało się do poziomu ubóstwa, nie posiadając nawet łazienki czy wewnętrznej toalety. Płace w większości operowały w zakresie minimalnych, a dobra konsumpcyjne takie jak lodówki czy telewizory należały do rzadkości. Bezrobocie zaraz po wojnie utrzymywało się na stosunkowo wysokim poziomie, czemu starano się powoli i systematycznie zapobiegać poprzez odbudowę i rozwój infrastruktury i gospodarki. Rynek mieszkaniowy stał raczej różnie, jako że część posesji zdążyła już przejść remont, inne natomiast wciąż tkwiły w bardzo niskim standardzie.
Bardzo niewielki odsetek gospodarstw domowych dysponował własnym samochodem. Ceny najtańszych sztuk oscylowały wokół 400-500 funtów, co oznaczało, że przeciętny obywatel zarabiający mniej niż 5 funtów tygodniowo musiał oszczędzać nań jakieś dwa lata.
Przeciętnej klasy wiertarka elektryczna kosztowała około 150-200 funtów, podobnie jak toster, na który trzeba było oszczędzać średnio kilka miesięcy. Płatności ratalne miały zostać spopularyzowane dopiero w niedalekiej przyszłości.

Zmiany w miastach
W wielu miastach, w tym i samym Londynie, wciąż widoczne są ślady zniszczeń po niemieckich bombach. Szczątki dawnych budynków są stopniowo usuwane, a na ich miejsce planuje się wznieść liczne wieżowce i centra handlowe, które mają ułatwić ludziom dostęp do różnych rodzajów dóbr i robienie większych zakupów naraz.
Po wojnie wznowiono likwidację slumsów w wielu miastach, między innymi w Liverpoolu oraz Londynie. Cała akcja była i nadal jest powodem napięć społecznych oraz protestów mieszkańców najbiedniejszych dzielnic, a wizja pogłębienia się różnic między warstwami staje się realną groźbą. Ponadto, podjęto prace w kierunku utworzenia pasów i ognisk zieleni wokół Londynu, wysiłki mające na celu zmniejszenie londyńskiego smogu, a także oczyszczenie wód Tamizy.
Posiadanie własnych domów było zaskakująco mało powszechne, obejmowało zaledwie kilka procent społeczeństwa. Spowodowało to przymus masowej budowy nowych domów, w większości mieszkań komunalnych na miejscu już zniszczonych lub specjalnie wyburzonych budynków wiktoriańskich i gruzińskich. Cena przeciętnego domu wynosiła więcej niż czterokrotność przeciętnego rocznego dochodu.

Kultura i nauka
W latach powojennych wiele dzieci musiało wychowywać się w rodzinach bez ojca. Stosunkowo popularne były też rozwody, będące w większości wynikiem problemów z dostosowaniem się do życia w normalnych realiach. Instytucja Państwowej Służby Zdrowia była dopiero w trakcie tworzenia. Niemniej, również z powodu racjonowania żywności, wiele osób, w tym większość dzieci, odżywiała się znacznie zdrowiej niż w latach późniejszych. Jedzenie na mieście natomiast było luksusem zarezerwowanym dla klas wyższych.
Nietolerancja była zjawiskiem powszechnym, wycelowana głównie w samotne matki, rozwódki czy osoby homoseksualne. Tacy ludzie byli spychani na margines społeczny i traktowani jak wyrzutki, a nierzadko wręcz w sposób okrutny.
Wśród młodzieży coraz większą popularność zyskiwały nowe style muzyczne jak amerykański Rock'n'Roll czy jazz. Popularnymi brytyjskimi artystami byli Anne Shelton, Lizbeth Webb czy Benjamin Britten, który skomponował znaną wówczas operę komiczną "Albert Herring". W 1947 na wielkie ekrany wszedł dramat psychologiczny "Black Narcissus", którego mistrzostwo techniczne nie przeszło bez echa, zaś sam autor zdjęć filmowych został nagrodzony Oscarem i Złotym Globem.
Po wojnie Wielka Brytania doświadczyła wyżu demograficznego, stopniowo zwiększała się ilość uczniów w klasach, nawet do kilkudziesięciu. Nauka skupiała się na tzw. systemie trzech R, czyli opanowaniu czytania, pisania i arytmetyki. Podstawowym narzędziem dydaktycznym była kreda i tablica. Niegrzeczne dzieci zwykle otrzymywały kary cielesne, chłopcom groziła laska bądź rózga, dziewczynkom zaś drewniania linijka. W szkole rozdawano darmowe porcje mleka dla każdego z dzieci.
Dzieci rozpoczynały naukę w wieku 5 lat i uczęszczały do szkoły podstawowej przez 6 lat. Po zdaniu "11 plus exam" mogły pójść do gimnazjum (grammar school), technikum (secondary technical school) lub szkoły średniej nowożytnej (secondary modern school). Naukę kończyło się w wieku 15 lat. Od tego wieku można było pójść do pracy.
Bardzo istotny i wpajany od małego był szacunek dla osób starszych oraz sprawujących i reprezentujących władzę, takich jak policja, nauczyciele czy strażnicy parków i ciecie. Nie znaczy to jednak, że dzieci nie rozrabiały. Zwykle zabawy koncentrowały się poza domem, przejażdżki rowerowe dostarczały masy emocji, gra w klasy czy skakanka pozwalała rozładować masy energii, a za szkołą można było wymienić się plastikowymi figurkami i samochodami. Wśród dziewczynek popularne były domki dla lalek lub zabawkowe kuchnie. Sobotnie wyprawy do kina mocno spopularyzowały zachodnie trendy i filmowych bohaterów.

Podejście wobec imigrantów


Mimo zakończenia wojny, powrotu żołnierzy do domu oraz reform na rynku pracy, Wielką Brytanię nawiedził problem stosunkowo niskiej siły roboczej do poziomu potrzebo szybkiej odbudowy oraz rozwoju. Chcąc zdusić problem w zarodku, Rząd postawił nie tylko na zachętę kobiet do pracy, ale także na sprowadzenie imigrantów w roli dodatkowych par rąk do pracy. Wiele kampanii dotarło do krajów Wspólnoty Narodów i chociaż obietnice w nich były mnogie, rzeczywistość zweryfikowała zupełnie inny bieg historii.
Mimo panującego przeświadczenia o ciepłym przyjęciu i wdzięczności za pomoc przy odbudowie imigranci dość szybko spotkali się z trudami znalezienia dobrej pracy, czy nawet wynajmem pokoju lub mieszkania. Landlordzi niechętnie przyjmują obcych, głównie z powodu ogólnego uprzedzenia oraz rasizmu wobec przybyszów. Niechęć najbardziej dotyka osoby czarnoskóre, zarówno pochodzące z Ameryki czy Afryki oraz Indyjczyków i Pakistańczyków - ogółem z terenów dawnych kolonii brytyjskich. Podobnie jak kobiety, imigrantów niestety w większości postrzega się jako tanią siłę roboczą. Niejednokrotnie zatrudnia się ich na gorszych warunkach od Brytyjczyków.
Ogromny napływ imigrantów stał się paliwem napędowym dla wielu protestów. Sporym poparciem ludności cieszy się Brytyjska partia" White Defence League" skierowana głównie w kierunku osób o ciemnym kolorze skóry. Zbyt wesoło nie mają także osoby z Azji, np. Chin. Pomimo bycia wieloletnim partnerem biznesowym Wielkiej Brytanii i dość intensywnej pomocy podczas wojny, po jej zakończeniu wielu chińskich marynarzy musiało wrócić do ojczyzny. Powodem była potrzeba zwolnienia stanowisk rybaków, zawodu dość popularnego wśród Brytyjczyków, na rzecz powracających z wojny żołnierzy.
Pomimo trudności i licznych protestów wobec imigrantów w Londynie mieściło się całkiem spore Chinatown. Obszar ten był raczej znany z przesadzonych raportów i opowieści o slumsach (wówczas legalnych) i palmiarniach opium niż chińskich restauracjach czy supermarketach. W wyniku bombardowań powietrznych w czasie nalotów podczas drugiej wojny światowej spora część obszaru została zniszczona. Po jej zakończeniu rosnąca popularność kuchni chińskiej oraz napływ imigrantów z Hongkongu spowodowały, że coraz częściej zaczęto otwierać restauracje orientalne w innych rejonach Londynu.

Sytuacja kobiet na rynku pracy


Idąc za śladem sposobu po zakończeniu I wojny, podobnie po II odwołano wiele kobiet ze stanowisk "męskich" (inżynieria, prace związane z naukami ścisłymi, produkcja), ponieważ uważano (mylnie, gdyż kobiety radziły sobie z obowiązkami doskonale), że zatrudnione pracownice nie podołają zadaniom i głównie po to, aby zrobić miejsce w pracy dla powracających żołnierzy.
Konsekwencją powojennej odbudowy było zwiększone zapotrzebowanie na siłę roboczą. W celu załatania dziury rozpoczęto kampanie, które miały za zadanie zachęcić kobiety do wejścia na rynek pracy lub pozostania na nim. Te same hasła miały w podobny sposób ściągnąć pracowników z byłych kolonii brytyjskich w celu uzupełnienia niedoborów siły roboczej.
Chcąc wprawić w czyn słowa zachęty, Państwo stworzyło wiele możliwości zatrudniania na rynku pracy – w szczególności dla kobiet. Popularnością w nowo utworzonej Państwowej Służbie Zdrowia cieszyły się na przykład takie stanowiska jak: pielęgniarki, położne, sprzątaczki lub pracownicy biurowi. Inne równie prestiżowe wakaty obejmowały bankowość.  
Mimo sprawnej odbudowy i działań mających za cel zwiększenie tempa rozwoju zawody nadal są ściśle segregowane ze względu na płeć. Prace powtarzalne powierza się głównie kobietom za niestety niższą płacę. Na wyższe i lepiej nagradzane stanowiska prawie zawsze przypisuje się mężczyzn. Powodem takiego rozgraniczenia pomimo kampanii i utworzonych możliwości na rynku pracy jest niestety powszechnie panujące postrzeganie kobiet jako pracowników drugiej kategorii, u których kwestia zarobku nie stanowi kluczowego elementu dochodów rodziny – te bowiem nadal operują modelem mężczyzny jako głównego żywiciela rodziny. Wynagrodzenia kobiet uważa się za dodatek do wakacji lub wszelkich dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku.
Sytuacji kobiet w społeczeństwie nie ułatwiało odcięcie finansowania państwowych żłobków oraz uszczuplenie świadczeń socjalnych dla mężatek – ustalonych na niższym poziomie niż dla żonatych mężczyzn. Kobiety często podejmowały pracę w niepełnym wymiarze.
Mimo niesprawiedliwych warunków w czasach powojennych mocno wzrósł wskaźnik urodzeń dzieci oraz liczba mężatek, które dobrowolnie lub pod wpływem społecznym porzucały swoje dotychczasowe kariery na rzecz pracy na cały etat jako gospodyni domowa. Pomimo ogólnej niechęci wobec wdów, niektóre czasami przejmowały lub starały się przejąć interesy po mężach. Choć był to ciężki kawałek chleba, niewielki procent kobiet przechodził próbę, pozwalając im na prowadzenie małych zakładów: sklepów z perfumami czy z biżuterią.
Z ciekawostek należy wspomnieć o Margaret Bondfield z Partii pracy, która została mianowana pierwszą kobietą ministrem rządu brytyjskiego w 1924 roku. W 1929 roku została natomiast pierwszą kobietą ministrem gabinetu.
Mimo zaszczytów, kobiety niestety nie stoją wysoko w polityce.

Najpopularniejsze zawody kobiet


Artystki, nauczycielki sztuki oraz muzyki
Brygadzistki i nadzorczynie
Fryzjerki i manikiurzystki
Gospodynie domowe
Kelnerki oraz kucharki
Księgowe (ogólnie pracownicy biurowi/w bankach)
Operatorki telefoniczne/telegraficzne
Robotnice budowlane
Pielęgniarki oraz położne
Pracownice drukarni
Pracownice fabryk: maszyn (w tym elektrycznych), metali (żelaza, stali), słodyczy (cukierków), odzieży (kołnierzyki, mankiety, garnitury, płaszcze, rękawiczek), tworzyw (gumy), tkanin (jedwabiu, bawełny), obuwia, cygar, zakładów tekstylnych
Pracownice młyna wełnianego i czesankowego
Pracownice pralni (w tym praczki)
Pracownice socjalne
Służące, sprzątaczki i woźne
Sprzedawczynie i kasjerki
Szwaczki i krawcowe

Mapy
Rozdziały
Historia i realia
FAQ
Mechanika
Kostki
Waga Serc
Cnoty
Grzechy
Moce aniołów
Moce demonów
Moce widzących
Enochiańskie rytuały
Ludzkie rytuały
Magiczne artefakty
Bestiariusz
Spis NPC
Rzut kością: