1 miesiąc na forum = dwa miesiące realne.
+2
Amirah
Admin
6 posters
Admin
Admin
First topic message reminder :
Mieszkanie Theodora
Lokacja istniejąca na potrzebę eventu - Ktokolwiek widział? Ktokolwiek słyszał?
Dostanie się do środka jest możliwe tylko przez posiadanie kluczy/włamanie. Mieszkanie ma dwa wejścia - z wnętrza księgarni i na zewnątrz z tyłu budynku.
Dostanie się do środka jest możliwe tylko przez posiadanie kluczy/włamanie. Mieszkanie ma dwa wejścia - z wnętrza księgarni i na zewnątrz z tyłu budynku.
Hextre
Rezydent
Spojrzał na swoje znalezisko, ale że jego dwa neurony nie połączyły wątków, to jedynie wcisnął kolejną rzecz do torby. Później się nad tym zastanowi, zaraz, nie, później da to innym, którzy się nad tym zastanowią, kiedy on sam będzie zbierać laury za wprawne oko i poświęcenie. Zadrapany palec, to nie byle uraz.
Zerknął na kobietę jaka wróciła do pokoju i na chwilę przysłuchał się jej wytłumaczeniom, a później z uśmiechem słuchał, jak ludzie od tak po prostu akceptują jej słowom. Ludzie, ha! Pal ich licho, ale anioł? Ciekaw był czy takie manipulowanie było grzechem, to tego wszystko co mówiła, brzmiało jak kłamstwo, jakie ujdzie płazem, bo przecież nie kłamała, tylko ujęła prawdę innymi słowami.
Chciał ją nawet pochwalić, ale ruda przypadkiem wplątała się w rozmowę w... Oh… to ten głos... A to z niego namolny śmiertelnik. Nie to, że nie doceniał go, ale jednak ubodło go to, że tak za nim poszedł. Pewnie się zakochał, jak nic, co jest nielegalne, musi to zgłosić i to teraz!
Facet jednak nie wpychał się do mieszkania, więc demon wrócił po cicho do przeszukania. Kominek zrobiony, szafka też, może jakaś skrytka w podłodze? Czasami są jakieś luźne deski, albo skrytki pod dywanem. (Rzut na percepcję)
Zerknął na kobietę jaka wróciła do pokoju i na chwilę przysłuchał się jej wytłumaczeniom, a później z uśmiechem słuchał, jak ludzie od tak po prostu akceptują jej słowom. Ludzie, ha! Pal ich licho, ale anioł? Ciekaw był czy takie manipulowanie było grzechem, to tego wszystko co mówiła, brzmiało jak kłamstwo, jakie ujdzie płazem, bo przecież nie kłamała, tylko ujęła prawdę innymi słowami.
Chciał ją nawet pochwalić, ale ruda przypadkiem wplątała się w rozmowę w... Oh… to ten głos... A to z niego namolny śmiertelnik. Nie to, że nie doceniał go, ale jednak ubodło go to, że tak za nim poszedł. Pewnie się zakochał, jak nic, co jest nielegalne, musi to zgłosić i to teraz!
Facet jednak nie wpychał się do mieszkania, więc demon wrócił po cicho do przeszukania. Kominek zrobiony, szafka też, może jakaś skrytka w podłodze? Czasami są jakieś luźne deski, albo skrytki pod dywanem. (Rzut na percepcję)
Admin
Admin
The member 'Hextre' has done the following action : Rzut kością
'k10' : 9
'k10' : 9
Amirah
Legionista
Sarah Amelia Carstairs
Kindness is a mark of faith, and whoever is not kind has no faith.
26
57
172
0
Ludzka postać: Długie, rudoblond włosy, które w świetle słońca lśnią niczym aureola na prawosławnych ikonach. Tatuaż pomiędzy piersiami na wysokości serca: אֶמֶת, w języku hebrajskim oznacza prawdę. Blizny na plecach, które powstały, gdy osłoniła rannego towarzysza przed odłamkami na polu bitwy. Chodzi z kocią gracją, chociaż lekko utyka na lewą nogę, co jest konsekwencją walk na linii frontu.
Forma przejściowa: Ten sam tatuaż, co w ludzkiej formie, ale wyglądający jak otwarta rana żłobiona nożem. Ubrana zwykle w niebieskie, powłóczyste szaty. Potężne, białozłote skrzydła i długie włosy tej samej barwy.
Forma prawdziwa: Olbrzymi kot o dłuższej, wiecznie zmierzwionej, złotobiałej sierści i pierzastych skrzydłach tej samej barwy, wielkością dorównuje największym koniom pociągowym, a jego pazury są ostrzejsze od chirurgicznych skalpeli.
Forma przejściowa: Ten sam tatuaż, co w ludzkiej formie, ale wyglądający jak otwarta rana żłobiona nożem. Ubrana zwykle w niebieskie, powłóczyste szaty. Potężne, białozłote skrzydła i długie włosy tej samej barwy.
Forma prawdziwa: Olbrzymi kot o dłuższej, wiecznie zmierzwionej, złotobiałej sierści i pierzastych skrzydłach tej samej barwy, wielkością dorównuje największym koniom pociągowym, a jego pazury są ostrzejsze od chirurgicznych skalpeli.
32
29/06/2024
Amirah uśmiechnęła się szeroko do drugiego funkcjonariusza, który miał wątpliwości, zanim w końcu sobie poszli. W kwestii uprawnień nie mieli co z nią dyskutować. I starszy policjant zdawał sobie z tego sprawę, dlatego w końcu odpuścił.
- Niektórzy są pierwszy raz w terenie, nauczą się. - Nie kłamała, odpowiedziała zgodnie z posiadaną wiedzą. Dla niej Hextre był na miejscu śledztwa po raz pierwszy, a na pewno w postaci śledczego.
Kiedy policjanci odeszli, swoją uwagę skupiła na mężczyźnie z Zakonu.
- Ciężki to był w trakcie wypraw krzyżowych. - Schowała legitymację do wewnętrznej kieszeni płaszcza i zlustrowała mężczyznę wzrokiem. Policja znalazła się poza zasięgiem słuchu, a Zakonnik przed nią zdołał rozszyfrować jej aurę, więc co najwyżej mogła próbować go onieśmielić.
- Nic przed Panem... się nie ukryje, prawda? - Uśmiechnęła się do niego szeroko, na chwilę zawieszając głos, dając mu szansę się przedstawić.
- A co do śledztwa... Dalej szukamy współpracowników Ahnenerbe, Thule i Organizacji Todta. - Spojrzała na członka Zakonu z powagą, przekazując innymi słowami, że MI6 dalej nie odpuściło Widzącym zaangażowanym w okultystyczne poszukiwania w trakcie wojny. A Theodore'a łatwo będzie jej podciągnąć do tej grupy ze względu na zawód.
@Mistrz Gry @Alexander Huxley @Śmierć @Satqiel @Hextre
- Niektórzy są pierwszy raz w terenie, nauczą się. - Nie kłamała, odpowiedziała zgodnie z posiadaną wiedzą. Dla niej Hextre był na miejscu śledztwa po raz pierwszy, a na pewno w postaci śledczego.
Kiedy policjanci odeszli, swoją uwagę skupiła na mężczyźnie z Zakonu.
- Ciężki to był w trakcie wypraw krzyżowych. - Schowała legitymację do wewnętrznej kieszeni płaszcza i zlustrowała mężczyznę wzrokiem. Policja znalazła się poza zasięgiem słuchu, a Zakonnik przed nią zdołał rozszyfrować jej aurę, więc co najwyżej mogła próbować go onieśmielić.
- Nic przed Panem... się nie ukryje, prawda? - Uśmiechnęła się do niego szeroko, na chwilę zawieszając głos, dając mu szansę się przedstawić.
- A co do śledztwa... Dalej szukamy współpracowników Ahnenerbe, Thule i Organizacji Todta. - Spojrzała na członka Zakonu z powagą, przekazując innymi słowami, że MI6 dalej nie odpuściło Widzącym zaangażowanym w okultystyczne poszukiwania w trakcie wojny. A Theodore'a łatwo będzie jej podciągnąć do tej grupy ze względu na zawód.
@Mistrz Gry @Alexander Huxley @Śmierć @Satqiel @Hextre
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kreator Losu, opatrzność - ten, który prowadzi.
???
???
???
0
130
21/06/2024
Policjant się skrzywił na to tłumaczenie.
— Nauczą się wstydu nie przynosić? — prychnął, bo ani sytuacja, ani jej wyjaśnienia absolutnie mu się nie podobały.
Funkcjonariusze zeszli schodami w dół, jednak widok Tuckera wspinającego się w górę nie uszedł ich uwadze. Tak samo jak jego wzrok, choć to starali się zachować dla siebie. Wymieniwszy między sobą jakieś ciche słowa, najwyraźniej postanowili pozostać jeszcze w korytarzu, póki sprawa się nie zakończy. Raczej nie słyszeli ich cichej rozmowy, zgodnie z oczekiwaniami Amirah, ale zawsze dobrze było mieć się na baczności ze słowami. Szybko jednak zajęli się własną dyskusją, po czym jeden z policjantów, ten młodszy, wyszedł na zewnątrz.
Hextre nie znalazł żadnej skrytki, co najwyżej jeszcze więcej kurzu i niemiło wyglądających okruszków pod szafkami. I choć przeglądał rzeczy wytrwale, to nic nowego nie rzuciło mu się w oczy. Może to był czas, by zmienić pomieszczenie? Bardzo możliwe, miał tu do dyspozycji korytarz, sypialnię, zapewne łazienkę oraz jeszcze jedne drzwi, które wychodziły z krótszego boku kuchni.
@Satqiel @Universal Person @Hextre @Amirah
— Nauczą się wstydu nie przynosić? — prychnął, bo ani sytuacja, ani jej wyjaśnienia absolutnie mu się nie podobały.
Funkcjonariusze zeszli schodami w dół, jednak widok Tuckera wspinającego się w górę nie uszedł ich uwadze. Tak samo jak jego wzrok, choć to starali się zachować dla siebie. Wymieniwszy między sobą jakieś ciche słowa, najwyraźniej postanowili pozostać jeszcze w korytarzu, póki sprawa się nie zakończy. Raczej nie słyszeli ich cichej rozmowy, zgodnie z oczekiwaniami Amirah, ale zawsze dobrze było mieć się na baczności ze słowami. Szybko jednak zajęli się własną dyskusją, po czym jeden z policjantów, ten młodszy, wyszedł na zewnątrz.
Hextre nie znalazł żadnej skrytki, co najwyżej jeszcze więcej kurzu i niemiło wyglądających okruszków pod szafkami. I choć przeglądał rzeczy wytrwale, to nic nowego nie rzuciło mu się w oczy. Może to był czas, by zmienić pomieszczenie? Bardzo możliwe, miał tu do dyspozycji korytarz, sypialnię, zapewne łazienkę oraz jeszcze jedne drzwi, które wychodziły z krótszego boku kuchni.
@Satqiel @Universal Person @Hextre @Amirah
Universal Person
Universal Person
Universal Person
Przewodnik po świecie, ten, który ma wpływ na pomniejsze wydarzenia.
???
???
???
0
46
21/06/2024
Zaletą Edwarda był fakt, że rzadko ulegał urokom innych istot. Być może miał problem z alkoholem, niewybredne maniery i ciężki charakter, ale jako Łowca radził sobie świetnie. Zakon widział jego przydatność i może tylko dlatego nie kwestionował dziwnych wyborów, a nawet jeśli to robił, zazwyczaj żadne słowa sugestii nie docierały do uszu Tuckera. A może po prostu świadomie je ignorował?
— Owszem, przed panem nic się nie ukryje. — Oparł się o laskę, świadomie nie przedstawiając swojego imienia, a już tym bardziej nazwiska. Z pewnością nie zamierzał tego robić jako pierwszy, takie posunięcie nigdy nie przyniosło mu nic dobrego. — Pani…? — Również taktycznie zawiesił głos, jakby oferując układ – jej dane za jego własne. W przeciwnym wypadku pozostaną dla siebie nieznajomymi.
Na kolejne słowa Anielicy Edward cmoknął i uśmiechnął się. W jego oczach widać było zaciekawienie, ale również pewnego rodzaju zwątpienie.
— A więc jeśli znajdziecie delikwenta, przekażecie go MI6, tak? Myślałem, że po pogłoskach jakoby demon maczał palce w jego dziwnym zachowaniu to Niebo będzie starało się zaopiekować mężczyzną. Czy może jesteś bardziej wierna ludzkim przełożonym niż szefowi tam na górze?
@Satqiel @Hextre @Amirah @Alexander Huxley
— Owszem, przed panem nic się nie ukryje. — Oparł się o laskę, świadomie nie przedstawiając swojego imienia, a już tym bardziej nazwiska. Z pewnością nie zamierzał tego robić jako pierwszy, takie posunięcie nigdy nie przyniosło mu nic dobrego. — Pani…? — Również taktycznie zawiesił głos, jakby oferując układ – jej dane za jego własne. W przeciwnym wypadku pozostaną dla siebie nieznajomymi.
Na kolejne słowa Anielicy Edward cmoknął i uśmiechnął się. W jego oczach widać było zaciekawienie, ale również pewnego rodzaju zwątpienie.
— A więc jeśli znajdziecie delikwenta, przekażecie go MI6, tak? Myślałem, że po pogłoskach jakoby demon maczał palce w jego dziwnym zachowaniu to Niebo będzie starało się zaopiekować mężczyzną. Czy może jesteś bardziej wierna ludzkim przełożonym niż szefowi tam na górze?
@Satqiel @Hextre @Amirah @Alexander Huxley
Satqiel
Legionista
Satqiel westchnął rozczarowany swoimi znaleziskami. Jego teoria była najwyraźniej błędna i nic nie wskazywało w sypialni na to. Cóż no marny był z niego detektyw i wiedział o tym już znacznie wcześniej, zanim się zgodził na udział w tej... misji. Mimo to nie miał zbytnio czasu by narzekać czy też załamywać się nad samym sobą. Demon najwyraźniej dość skutecznie plądrował mieszkanie i zerkając na niego co jakiś czas można by nawet stwierdzić, że dobrze mu szło. Nie mógł sobie pozwalać na wymówki i dać się skompromitować za wyniki. Skoro Amirah załatwiała sprawy śmiertelne na dole, to na jego barkach pozostało przeszukiwanie po stronie Niebian.
Z nowo rozpaloną determinacją postanowił zostawić sypialnie i ruszył w kierunku mniejszego pomieszczenia, który dużo by mógł mu powiedzieć o życiu codziennym zaginionego. Poszedł przeszukiwać łazienkę.
[Test na percepcje]
Z nowo rozpaloną determinacją postanowił zostawić sypialnie i ruszył w kierunku mniejszego pomieszczenia, który dużo by mógł mu powiedzieć o życiu codziennym zaginionego. Poszedł przeszukiwać łazienkę.
[Test na percepcje]
Admin
Admin
The member 'Satqiel' has done the following action : Rzut kością
'k10' : 8, 8
'k10' : 8, 8
Hextre
Rezydent
Nie znalazł nic, czego powinien się spodziewać, bo przecież znalazł całkiem sporo rzeczy, ale i tak im więcej tym lepiej. Zmiana lokacji przeszukania powinna pomóc, dlatego zebrał się w sobie, ocenił gdzie iść i wybrał łazienkę. Aniołki w sypialni były, więc zostawi ją na koniec, o ile będzie mieć czas. Dreptając na paluszkach podreptał tam gdzie król piechotą chodzi. Otworzył w drzwi, wślizgnął się do pomieszczenia i rozejrzał się dookoła. Łazienki były dziwne Hextre widział je jako miejsce tajemnego kultu za kotarą prysznicową i za lustrem. Nigdy nie wiadomo.
Rzut na percepcję czy na pierwszy rzut w oka Hextre wyłapie coś wartego uwagi w kiblu.
Rzut na percepcję czy na pierwszy rzut w oka Hextre wyłapie coś wartego uwagi w kiblu.
Admin
Admin
The member 'Hextre' has done the following action : Rzut kością
'k10' : 5
'k10' : 5
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kreator Losu, opatrzność - ten, który prowadzi.
???
???
???
0
130
21/06/2024
W czasie, kiedy Edward zajęty był osobą anielicy, a może to bardziej ona została przez niego odciągnięta od obowiązków, w łazience trwały kolejne poszukiwania poszlak. Może nie był to najbardziej oczywisty wybór, ale nie znaczyło to, że był zły.
Cóż, pierwszym, co rzuciło się w piękne oczy Hextre, był Satqiel. Niestety nie należał do błyskotek.
Anioł był zdeterminowany, by nie tyle znaleźć coś konkretnego, co poznać lokatora i być może była to dobra taktyka. Łazienka wyglądała przede wszystkim na czystą i zadbaną, na wieszaku przy umywalce wisiał biały ręcznik, drugi nieopodal wanny. W szafce na dole znalazła się pasta do butów, szczotka i ściereczka, były środki czystości, jakaś szmata zapewne do podłogi, w kącie oparty mop. Szafka przy lustrze zawierała higieniczne drobiazgi, ale takie, których zwykle nie używa się na co dzień. Był krem do golenia, ale brakowało brzytwy, anioł nie mógł też znaleźć ani pasty, ani też szczoteczki do zębów.
Demon w tym czasie rozglądał się pobieżnie, ale nie dostrzegł niczego, co byłoby warto stąd wynieść albo co mogłoby być związane bezpośrednio ze zniknięciem Theodora.
Rozdzielam kolejkę, byście nie byli blokowani. Możecie swobodnie myszkować po mieszkaniu, nie czekając na resztę.
1. @Amirah @Universal Person
2. @Satqiel @Hextre
Cóż, pierwszym, co rzuciło się w piękne oczy Hextre, był Satqiel. Niestety nie należał do błyskotek.
Anioł był zdeterminowany, by nie tyle znaleźć coś konkretnego, co poznać lokatora i być może była to dobra taktyka. Łazienka wyglądała przede wszystkim na czystą i zadbaną, na wieszaku przy umywalce wisiał biały ręcznik, drugi nieopodal wanny. W szafce na dole znalazła się pasta do butów, szczotka i ściereczka, były środki czystości, jakaś szmata zapewne do podłogi, w kącie oparty mop. Szafka przy lustrze zawierała higieniczne drobiazgi, ale takie, których zwykle nie używa się na co dzień. Był krem do golenia, ale brakowało brzytwy, anioł nie mógł też znaleźć ani pasty, ani też szczoteczki do zębów.
Demon w tym czasie rozglądał się pobieżnie, ale nie dostrzegł niczego, co byłoby warto stąd wynieść albo co mogłoby być związane bezpośrednio ze zniknięciem Theodora.
Rozdzielam kolejkę, byście nie byli blokowani. Możecie swobodnie myszkować po mieszkaniu, nie czekając na resztę.
1. @Amirah @Universal Person
2. @Satqiel @Hextre
Satqiel
Legionista
- To miejsce jest za małe dla nas dwóch... - Powiedział do przybysza, który najwyraźniej nie przeszkadzało wchodzić do zajętej toalety.
Przymrużył oczy patrząc na Hextre, po czym wrócił do przeszukiwania. Jeśli chodzi o życie codzienne poszukiwanego, to widać było po, że starał się trzymać ład i porządek w swoim mieszkaniu. Nic póki co nie przemawiało o tym, że Theodore mógł oszaleć od swoich wizji, choć też nie znalazł wystarczająco dużo wskazówek by to jednomyślnie stwierdzić.
Łazienka ostatecznie niewiele mu dostarczyła informacji, choć brak brzytwy oraz narzędzi higieny jamy ustnej go odrobinkę zaintrygowały. Zwłaszcza brzytwa. Być może gdzieś się tu zawieruszyła, bądź została użyta w niewłaściwy sposób? Nie chcąc wykluczać żadnej możliwości, Satqiel jeszcze raz przeszukałby pomieszczenie, tym razem jednak zaglądając w ciężej dostępne miejsca jak ciasne szpary, pod wanną, zlewem czy też nawet w samym śmietniku chcąc zobaczyć czy coś nie zostało porzucone lub wypadło na podłogę.
[Test Percepcji]
Przymrużył oczy patrząc na Hextre, po czym wrócił do przeszukiwania. Jeśli chodzi o życie codzienne poszukiwanego, to widać było po, że starał się trzymać ład i porządek w swoim mieszkaniu. Nic póki co nie przemawiało o tym, że Theodore mógł oszaleć od swoich wizji, choć też nie znalazł wystarczająco dużo wskazówek by to jednomyślnie stwierdzić.
Łazienka ostatecznie niewiele mu dostarczyła informacji, choć brak brzytwy oraz narzędzi higieny jamy ustnej go odrobinkę zaintrygowały. Zwłaszcza brzytwa. Być może gdzieś się tu zawieruszyła, bądź została użyta w niewłaściwy sposób? Nie chcąc wykluczać żadnej możliwości, Satqiel jeszcze raz przeszukałby pomieszczenie, tym razem jednak zaglądając w ciężej dostępne miejsca jak ciasne szpary, pod wanną, zlewem czy też nawet w samym śmietniku chcąc zobaczyć czy coś nie zostało porzucone lub wypadło na podłogę.
[Test Percepcji]
Admin
Admin
The member 'Satqiel' has done the following action : Rzut kością
'k10' : 4, 3
'k10' : 4, 3
Amirah
Legionista
Sarah Amelia Carstairs
Kindness is a mark of faith, and whoever is not kind has no faith.
26
57
172
0
Ludzka postać: Długie, rudoblond włosy, które w świetle słońca lśnią niczym aureola na prawosławnych ikonach. Tatuaż pomiędzy piersiami na wysokości serca: אֶמֶת, w języku hebrajskim oznacza prawdę. Blizny na plecach, które powstały, gdy osłoniła rannego towarzysza przed odłamkami na polu bitwy. Chodzi z kocią gracją, chociaż lekko utyka na lewą nogę, co jest konsekwencją walk na linii frontu.
Forma przejściowa: Ten sam tatuaż, co w ludzkiej formie, ale wyglądający jak otwarta rana żłobiona nożem. Ubrana zwykle w niebieskie, powłóczyste szaty. Potężne, białozłote skrzydła i długie włosy tej samej barwy.
Forma prawdziwa: Olbrzymi kot o dłuższej, wiecznie zmierzwionej, złotobiałej sierści i pierzastych skrzydłach tej samej barwy, wielkością dorównuje największym koniom pociągowym, a jego pazury są ostrzejsze od chirurgicznych skalpeli.
Forma przejściowa: Ten sam tatuaż, co w ludzkiej formie, ale wyglądający jak otwarta rana żłobiona nożem. Ubrana zwykle w niebieskie, powłóczyste szaty. Potężne, białozłote skrzydła i długie włosy tej samej barwy.
Forma prawdziwa: Olbrzymi kot o dłuższej, wiecznie zmierzwionej, złotobiałej sierści i pierzastych skrzydłach tej samej barwy, wielkością dorównuje największym koniom pociągowym, a jego pazury są ostrzejsze od chirurgicznych skalpeli.
32
29/06/2024
Rozmowa z Edwardem skutecznie odciągała ją od ich głównego zadania, ale nie miała pewności, czy to była intencja, która kierowała działaniami tego człowieka. Niby mogłaby mu zatrzasnąć drzwi przed nosem, ale kto wie, do czego by się posunął dalej, żeby im przeszkodzić? Już sprowadził policję, więc raczej nie bał się eskalowania sytuacji. Nie, zdecydowanie lepiej było go zatrzymać na klatce schodowej.
- To zależy, o które imię pan pyta. - Spojrzała na niego z wyraźnym rozbawieniem, chociaż oczywistym dla Amirah było, że tego prawdziwego mu nie poda. Jednak nie miała zamiaru rezygnować okazji, żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat tego, jak ich kolega z Zakonu reaguje na drobne prowokacje.
- Zasady się nie zmieniły. Niebo nie chroni ludzi przed konsekwencjami łamania praw śmiertelników. - A przynajmniej nie robi tego wiecznie. Kiedy Teodor przestanie być im potrzebny, to poniesie konsekwencje tego, cokolwiek zrobił.
@Mistrz Gry @Satqiel @Alexander Huxley @Hextre @Loki @Levi O'donnel
- To zależy, o które imię pan pyta. - Spojrzała na niego z wyraźnym rozbawieniem, chociaż oczywistym dla Amirah było, że tego prawdziwego mu nie poda. Jednak nie miała zamiaru rezygnować okazji, żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat tego, jak ich kolega z Zakonu reaguje na drobne prowokacje.
- Zasady się nie zmieniły. Niebo nie chroni ludzi przed konsekwencjami łamania praw śmiertelników. - A przynajmniej nie robi tego wiecznie. Kiedy Teodor przestanie być im potrzebny, to poniesie konsekwencje tego, cokolwiek zrobił.
@Mistrz Gry @Satqiel @Alexander Huxley @Hextre @Loki @Levi O'donnel
Universal Person
Universal Person
Universal Person
Przewodnik po świecie, ten, który ma wpływ na pomniejsze wydarzenia.
???
???
???
0
46
21/06/2024
Edward uśmiechnął się, gdy usłyszał, że rudowłosa gra w tę samą grę. Pozostali dla siebie więc nieznajomymi, choć Anielica mogła być pewna, że Łowca doskonale zapamięta jej twarz i aurę jaką wokół siebie roztaczała. Zapamięta również informacje o MI6 i rzekomo prowadzonym śledztwie. Nawet tak niewielkie ślady mogły mieć kiedyś znaczenie.
— Oczywiście, że nie chroni. Mam jednak wrażenie, że sprawa wykracza daleko poza domniemane łamanie praw śmiertelników. Naszych praw. Niebo powinno jednak chronić ludzi przed piekielnymi podszeptami, czyż nie? Grasz na dwa fronty, a w końcu będzie trzeba wybrać. Sprawiedliwość ludzi czy powinność Anioła. Ja nie muszę wybierać żadnej z tych rzeczy, ani sprawiedliwości, ani powinności. Zakon chce zadbać tylko o to, by Theodore i tajemnice związane z jego dziwnymi przypadłościami nie wyszły dalej, a on sam był bezpieczny jeśli faktycznie coś jest na rzeczy. Chcę żeby Anioły o tym wiedziały. Jeśli jest jakiś wróg, z pewnością nie jesteśmy nim my.
Edward widocznie gotowy był odejść, czekał jednak na ostatnią wymianę zdań. Sugestia mężczyzny brzmiała prosto – jeśli trzeba na kogoś uważać, są to Demony, które w większości przypadków dbały jedynie o własny interes.
@Amirah @Alexander Huxley
— Oczywiście, że nie chroni. Mam jednak wrażenie, że sprawa wykracza daleko poza domniemane łamanie praw śmiertelników. Naszych praw. Niebo powinno jednak chronić ludzi przed piekielnymi podszeptami, czyż nie? Grasz na dwa fronty, a w końcu będzie trzeba wybrać. Sprawiedliwość ludzi czy powinność Anioła. Ja nie muszę wybierać żadnej z tych rzeczy, ani sprawiedliwości, ani powinności. Zakon chce zadbać tylko o to, by Theodore i tajemnice związane z jego dziwnymi przypadłościami nie wyszły dalej, a on sam był bezpieczny jeśli faktycznie coś jest na rzeczy. Chcę żeby Anioły o tym wiedziały. Jeśli jest jakiś wróg, z pewnością nie jesteśmy nim my.
Edward widocznie gotowy był odejść, czekał jednak na ostatnią wymianę zdań. Sugestia mężczyzny brzmiała prosto – jeśli trzeba na kogoś uważać, są to Demony, które w większości przypadków dbały jedynie o własny interes.
@Amirah @Alexander Huxley
Hextre
Rezydent
Chciał sprawdzić łazienkę w poszukiwaniu czegoś przydatnego lub zwyczajnie błyskotek, a tutaj taki skarb go spotkał.
- Oh, kochany, nie zgodzę się. - odpowiedział aniołkowi badając go spojrzeniem od góry do dołu. - Z resztą co dwie pary oczu, to nie jedna. - dodał, unosząc mądrze wskazujący palec ku górze.
Pobieżne rozejrzenie się nie zwróciło jego uwagi na nic, dlatego dorwał się do sedna łazienki, bo kto wie co tam pomiędzy rurami się kryje, albo przy zbiorniku z wodą do ubikacji. Pracowały i ręce i oczy, żeby wyłapać coś.
- Jeśli nie znajdziemy tutaj nic, to chociaż znaleźliśmy siebie, prawda? Swoją drogą, ta broda szalenie ci pasuje. - zamruczał, jednocześnie marszcząc nos, bo przeszukiwanie średnio sympatycznych miejsc jak łazienka wywoływało w miłośniku kryształów lekkie obrzydzenie.
Test percepcyjny na przeszukanie srajnika
- Oh, kochany, nie zgodzę się. - odpowiedział aniołkowi badając go spojrzeniem od góry do dołu. - Z resztą co dwie pary oczu, to nie jedna. - dodał, unosząc mądrze wskazujący palec ku górze.
Pobieżne rozejrzenie się nie zwróciło jego uwagi na nic, dlatego dorwał się do sedna łazienki, bo kto wie co tam pomiędzy rurami się kryje, albo przy zbiorniku z wodą do ubikacji. Pracowały i ręce i oczy, żeby wyłapać coś.
- Jeśli nie znajdziemy tutaj nic, to chociaż znaleźliśmy siebie, prawda? Swoją drogą, ta broda szalenie ci pasuje. - zamruczał, jednocześnie marszcząc nos, bo przeszukiwanie średnio sympatycznych miejsc jak łazienka wywoływało w miłośniku kryształów lekkie obrzydzenie.
Test percepcyjny na przeszukanie srajnika
Admin
Admin
The member 'Hextre' has done the following action : Rzut kością
'k10' : 5
'k10' : 5
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Kreator Losu, opatrzność - ten, który prowadzi.
???
???
???
0
130
21/06/2024
Satqiel zabrał się za bardziej brudną robotę, która szybko mogła mu obrzydzić powierzchowny ład. Wyglądało to trochę tak, jakby Theodore starał się utrzymywać porządek, ale zapomniał o ukrytych kątach, gdzie gnieździły się pajęczyny i inne brudy. Zwłaszcza pod wanną i za umywalką, w szparach między szafkami a ścianą, wszędzie tam, gdzie należało włożyć więcej wysiłku, by coś sprzątnąć. Niestety nie znalazł tam niczego więcej, a już na pewno nie brzytwy, a jedynie uciekającego w popłochu rybika.
Ubikacja dość starej daty nie posiadała zbiornika, a pociąganą w dół rurkę. Chodziła dość ciężko i była wilgotna, a kratka wentylacyjna nad nią obrosła kurzem. Choć Hextre nie należał do najniższych, musiałby znaleźć sobie stołek, by tam sięgnąć, ale nawet jeśli to zrobił, niczego za prętami nie znalazł. Sama toaleta była czysta.
Rozmowa przez próg trwała, a żadna ze stron nie zamierzała ustąpić tak łatwo. Policja chwilowo zniknęła z klatki schodowej, ale czy było to dobrze czy nie za bardzo, to ciężko określić. Cały incydent z pewnością miał trafić do raportów, choć legitymacja Amirah mogła go łatwo zepchnąć do szafy zapomnienia komisarza.
Po dłuższej chwili wąsaty funkcjonariusz znów zjawił się w korytarzu i odchrząknął znacząco, zerkając na Edwarda.
@Satqiel @Hextre
@Amirah @Universal Person
Ubikacja dość starej daty nie posiadała zbiornika, a pociąganą w dół rurkę. Chodziła dość ciężko i była wilgotna, a kratka wentylacyjna nad nią obrosła kurzem. Choć Hextre nie należał do najniższych, musiałby znaleźć sobie stołek, by tam sięgnąć, ale nawet jeśli to zrobił, niczego za prętami nie znalazł. Sama toaleta była czysta.
Rozmowa przez próg trwała, a żadna ze stron nie zamierzała ustąpić tak łatwo. Policja chwilowo zniknęła z klatki schodowej, ale czy było to dobrze czy nie za bardzo, to ciężko określić. Cały incydent z pewnością miał trafić do raportów, choć legitymacja Amirah mogła go łatwo zepchnąć do szafy zapomnienia komisarza.
Po dłuższej chwili wąsaty funkcjonariusz znów zjawił się w korytarzu i odchrząknął znacząco, zerkając na Edwarda.
@Satqiel @Hextre
@Amirah @Universal Person
Hextre
Rezydent
Salononiewiadomoco zostało przeszukane, łazienka sprawdzona i to na dwie pary oczu i rąk. Niby sypialnia też była sprawdzana, ale kto wie, demon jeszcze tam nie patrzył. Nie znalazłszy nic w toalecie Hextre wziął i się zawinął z miejsca gdzie król piechotą chodzi i podreptał do sypialni zaginionego mężczyzny. Rozglądał się na klęczkach, podskoczył i pytanie tylko czy chciwe oczęta jeszcze bardziej chciwej duszy wyłapały coś godnego uwagi. Jak nie poszlakę, to skarb, białego kruka, wazon czy srebrny nożyk do listów. Przyjmie wszystko.
Percepcja na przeszukanie sypialni.
Percepcja na przeszukanie sypialni.
Admin
Admin
The member 'Hextre' has done the following action : Rzut kością
'k10' : 8
'k10' : 8
Satqiel
Legionista
Zarówno on jak i Demon nie znaleźli nic nad zbyt przydatnego w łazience. Bywa. Nie miał ochoty dłużej grzebać w kurzu oraz brudzie niedoczyszczonych kątów toalety, także wstał z klęczek, przeciągnął się unosząc dłonie wysoko do góry i postanowił zmienić pomieszczenie. A dokładnie to sprawdzić drzwi, które wychodziły od kuchni, bo nie pamiętał by ktokolwiek już je sprawdzał, a reszta mieszkania już została względnie przetrzebiona.
Także jeżeli drzwi są otwarte to zamierzał przyjrzeć się co znajduje się za nimi. Jeśli były zamknięte to wówczas rozglądnąłby się za kluczem do nich oraz przyjrzałby się im samym dokładnie. Choć miał ze sobą łom, to wyłamywanie drzwi zostawiłoby po sobie ślady, które nie chcieliby po sobie zostawiać. Choć wiadomo... w ostateczności je użyje.
Także no... drzwi.
Także jeżeli drzwi są otwarte to zamierzał przyjrzeć się co znajduje się za nimi. Jeśli były zamknięte to wówczas rozglądnąłby się za kluczem do nich oraz przyjrzałby się im samym dokładnie. Choć miał ze sobą łom, to wyłamywanie drzwi zostawiłoby po sobie ślady, które nie chcieliby po sobie zostawiać. Choć wiadomo... w ostateczności je użyje.
Także no... drzwi.