Sweet Urge

Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to dostać.

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next
Admin

Admin

https://sweet-urge.forumpolish.com/t47-wzor-kp-i-poradnik-do-jej-tworzenia#69
https://youtu.be/f52mI1YHp-k
https://sweet-urge.forumpolish.com/t287-wzor-korespondencji#571
https://sweet-urge.forumpolish.com/t296-wzor-relacji#582
https://sweet-urge.forumpolish.com/t49-zamowienia#71
https://sweet-urge.forumpolish.com/t265-wzor-dziennika-i-dodatki#522

Klub Golfowy 'Fiddler's Green'









Otwarty całkiem niedawno, bo ledwie półtorej roku temu, już zdążył nazbierać całkiem ładną rzeszę entuzjastów. Jego właścicielem jest niejaki Eric Longway, niegdyś zaprawiony wilk morski, później niższej rangi oficer marynarki królewskiej, obecnie jest nieco nieokrzesanym, ale niezwykle sympatycznym emerytem. Siedziba Klubu znajduje się na obrzeżach okolicznego parku, którego znaczna część została przebudowana na pole golfowe. Budynek jest po generalnym remoncie i zawiera nawet kwatery do wynajęcia, dla członków po niższej cenie. Wśród tych spotkać można zarówno zupełnie początkujących, jak i starych wyjadaczy i zawodowców, planowane jest nawet zorganizowanie zawodów w najbliższym czasie.
Mistrz Gry

Mistrz Gry


Rodzinny wypad i wór niespodzianek.
Rozdział I: Prorocze sny.

Data: 23 stycznia.
Czas: dzień.
Pogoda: jak na styczeń całkiem słonecznie i znośnie.
Grupa: @Michael | @Diablo | @Jia Wang.
Limit znaków: zgodnie z regułami eventu, post maksymalnie na 1000 znaków. Wszelkie dodatkowe myśli i odczucia proszę umieszczać w komendzie "spoiler". Nie będą one brane pod uwagę przez Mistrza Gry.
Kolejka: dowolna. Piszemy tylko jeden post na turę, chyba że prowadzący stwierdzi inaczej.
Limit akcji na postać: 1 per postać + podkreślenie najważniejszych czynności.
Czas na odpis: 48h od ostatniego posta MG. Nieuzasadniony brak odpisu = pominięcie osoby. W razie potrzeby zawsze można poprosić o wydłużenie terminu do 72h.
Ekwipunek: proszę o wymianę w 1 poście rzeczy, które posiada przy sobie postać.
Informacja: ponieważ od 9 września mnie nie będzie, będę operowała głównie telefonem, tak więc może wystąpić sytuacja prowadzenia metodyką storytellingu zamiast kostek. Jeżeli jednak się pojawią, proszę o linkowanie rzutu.
Prowadzący: @Kabraxis.


~***~

Tego dnia trójka śmiałków, oczywiście nie wspólnie, a przy podziale: Michael/Diablo oraz Margaret, miała dokonać rozeznania i przesłuchania jednego z trójki przyjaciół Theodora, 32-letniego człowieka imieniem i nazwiskiem Harry Crawford, pracownika londyńskiego banku, przykładnego żywiciela rodziny, wzorcowego ojca i kochającego męża.
Zgodnie z wieścią otrzymaną od jednego z bywalców banku lub drogą wywiadu przy pomocy siatki informacyjnej (dla łowców), Pan Harry pechowo dziś nie znajdował się w placówce, gdyż jak rzekł ten sam człowiek, mężczyzna miał wolne i postanowił wykorzystać dany mu czas na spędzenie miłego dnia z rodziną. Miejsce ich pobytu również nie było wielką tajemnicą i jeśli nawet nie wymienione wprost, prowadziło do londyńskiego klubu golfowego, w którym swoją drogą miały odbyć się zawody. Jako miłośnik tego sportu Harry nie mógł sobie odmówić obecności i wzięcia udziału, aczkolwiek z uwagi na niesprzyjające warunki pogodowe, nie tego miesiąca.
Wejście do lokacji nie należało do wielce trudnych. Ludzie przychodzili i wychodzili - głównie po to, aby pospacerować po udostępnionych ścieżkach i niekiedy popatrzeć na grających lub samemu skorzystać z przyjemności zabawy na tych bardziej zakrytych polach z uwzględnieniem trudniejszych warunków takich jak dla przykładu niekorzystny podmuch powietrza.
Jedyną poszlaką grupy wypadowej było to, że Harry na sto procent przybył właśnie tutaj. Nikt nie wiedział jednak, czy mężczyzna planował samemu chwycić za kij, czy ograniczyć się do oględzin. Utrudnieniem z pewnością były: brak wiedzy, w którym konkretnie miejscu mógł w tej chwili się znajdować oraz potencjalna obecność rodziny śmiertelnika. Odciągnięcie go od niej nie musiało należeć do łatwych zadań, na pewno nie bez wzbudzania podejrzenia.
Diablo

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t448-diablo-dorian-oscar-gray#1142
https://www.youtube.com/watch?v=xEGWKXwUb54
https://sweet-urge.forumpolish.com/t453-when-an-actor-has-money-he-doesn-t-send-letters-but-telegrams#1193
https://sweet-urge.forumpolish.com/t454-friends-are-the-siblings-god-never-gave-us#1194
https://sweet-urge.forumpolish.com/f126-posiadlosc-el-diablo
https://sweet-urge.forumpolish.com/t455-i-was-an-angst-y-journal-writing-kid#1195

Diablo nigdy nie był fanem golfa, ale wiedział, że dla powodzenia misji musi się dostosować. W drodze do klubu przypomniał sobie kilka informacji o miejscu, by nie wypaść z roli. Miał ze sobą elegancki naszyjnik, który zamierzał wręczyć mężczyźnie jako prezent dla jego żony, licząc, że taki gest rozwiąże mu język. Do tego paczkę papierosów i swoją ulubioną, misternie zdobioną zapalniczkę.
Na miejscu Diablo prezentował się nienagannie, emanując pewnością siebie. Wchodząc na teren klubu, rozejrzał się uważnie, próbując wyłowić wzrokiem swój cel. Wiedział, że wśród ludzi biznesu, jak bankowcy, zazwyczaj łatwo znaleźć kogoś, kto pasuje do profilu Harry’ego.
Przemierzał ścieżki klubu, mijając spacerujących gości i grających amatorów, jednocześnie starając się nie wzbudzać podejrzeń. Wiedział, że kluczem do sukcesu będzie nie tylko odnalezienie Crawforda, ale i umiejętność nawiązania rozmowy, która pozwoli mu zdobyć potrzebne informacje. Liczył, że posiadany klub i częste wizyty w Banku Anglii, by zaciągnąć kolejny kredyt inwestycyjny, będą łakomym kąskiem dla ambitnego bankowca.

@Michael
@Jia Wang
@Mistrz Gry

Poprawiam ping z Margaret na Jia.
Jia Wang

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t156-jia-wang#313
https://sweet-urge.forumpolish.com/
https://sweet-urge.forumpolish.com/t484-korespondencja-jii#1442
https://sweet-urge.forumpolish.com/t483-relacje-jii#1441
https://sweet-urge.forumpolish.com
https://sweet-urge.forumpolish.com/t485-dziennik-jii#1443
O golfie wiedziała totalne podstawy, czyli to było prawie jak nic. Nie przeszkadzało to jednak, aby ubrała się odpowiednio do pogody, jednak w sposób sugerujący, że być może zamierzała zagrać, albo była jakoś z tym sportem związana, chociażby hobbistycznie. Ze sobą miała zestaw kijów do golfa, aby dopełnić obrazu. Dodatkowo jej spięte włosy przytrzymywał metalowy "patyk", który chował w środku ostrze. Ot, drobne zabezpieczenie, może i zbędne, jednak przyzwyczajenie robiło swoje.
Na miejscu poruszała się pewnie, jakby była bywalcem takich klubów golfowych. Rozglądała się, jakby podziwiając miejsce, jednak jej wzrok przesuwał się dyskretnie po ludziach dookoła, kiedy szukała osoby, przez którą w ogóle wylądowali w tym miejscu. Nie chciała nadmiernie wzbudzać podejrzeń, tym bardziej że rzucała się w oczy przez bycie Azjatką, więc zmierzała ścieżkami ku jednemu z dołków, z których można było skorzystać przy tej pogodzie.
Michael

Legionista

https://sweet-urge.forumpolish.com/t450-michael-won-seung
https://www.youtube.com/watch?v=nOI67IDlNMQ
https://sweet-urge.forumpolish.com/t482-korespondencja-michael-won-seung
https://sweet-urge.forumpolish.com/t474-michael-won-seung
https://sweet-urge.forumpolish.com/t481-dziennika-michasia
Michael ubrany był w garnitur, aby nie odstawać od innych osób, które przyszły na teren klubu. Wtedy na spokojnie zaczynał rozglądać się po całym pomieszczeniu, widząc fanów golfa, ale szukając przy tym swojego celu, a raczej osoby, która była jednym z przyjaciół zaginionego. Jednakże myślał, że będzie łatwo go znaleźć, ale było nieco trudniej, niż sądził. Miał jednak na tyle cierpliwości, że po odnalezieniu mężczyzny miał nadzieję na lepszą komunikację z Crawfordem, chcąc uzyskać najważniejsze informacje powiązane z Theodora. Dlatego miał przy sobie przygotowany notesik i długopis, aby niczego nie ominąć, żadnego szczegółu.

@Diablo
@Jia Wang
@Mistrz Gry
Mistrz Gry

Mistrz Gry

@Diablo: prezent dla żony Harrego, elegancki naszyjnik.
@Jia Wang: zestaw kijów do golfa, metalowy patyk wpleciony we włosy z ostrzem w środku.
@Michael: notesik oraz długopis.

Po dotarciu na miejsce trójka nadnaturalnych znalazła się w środku budynku klubowego, z którego wychodziło się centralnie na pola i ścieżkę dla spacerowiczów. Wewnątrz przechadzało się całkiem sporo ludzi, nie były to dzikie tłumy, ale ilość świadcząca o dobrym prosperowaniu placówki.
Nikt nie zwrócił większej uwagi na Diablo, uznając go za swojego, grubą rybę wśród innych tłustych szych, dając mu sporo swobody.
Michael dla odmiany spotkał się z ciut intensywniejszym zainteresowaniem, przede wszystkim ze względu na aparycję. To w połączeniu z przychylnością rzeczonych spojrzeń również dawało mu całkiem spore pole do popisu.
Jedyną osobą, która w całości ukradła atencję jednego z członków klubu była Jia. Kobieta, w dodatku samotna i egzotyczna kobieta w roli klubowiczki była niecodziennym widokiem i to na tyle, aby zachęcić wspomnianego śmiertelnika do śledzenia jej postępów oraz...
- O tej porze roku może być ciężej o znalezienie dobrego pola. Warunki też nie są zbyt sprzyjające. - Facet, na oko w wieku 30 lat, dobrze zbudowany, schludnie ubrany w typowy strój golfisty (oczywiście z kijami), z elegancko zaczesanymi do tyłu czarnymi włosami, zielonymi oczami i ogoloną facjatą raczył odezwać się niskim głosem do kobiety. Tembrem oraz mową ciała nie wyrażał kpiny.
Nieznajomy wbrew pozorom był bardzo miły i uprzejmy. Mimo to gdzieś tam pomiędzy słowami dało radę wyczuć nutę zaskoczenia przemieszanego z niepewnością, efektem działania nieprzychylnej demonicznej aury.

Poproszę o rzut na czujność (percepcję + czujność) każdego z uczestników (w przypadku braku czujności, rzut na samą percepcję). Aby postacie mogły dostrzec na prostej ścieżce mężczyznę rzekomo podobnego do Harrego (oczywiście z kijami golfowymi, które ciut utrudniały rozpoznanie z odległości) z rodziną (żoną i dwójką młodych dzieciaków) w trakcie powolnego spaceru, potrzebny jest przynajmniej jeden sukces.
Przypominam, że postacie się rozeszły, toteż wszelka wymiana informacji będzie wymagała spotkania się w jednym punkcie, a przede wszystkim wzajemnego odnalezienia.

Informacja: ilość kości = poziom atrybutu + umiejętność lub sam atrybut w przypadku braku umiejętności.
Diablo

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t448-diablo-dorian-oscar-gray#1142
https://www.youtube.com/watch?v=xEGWKXwUb54
https://sweet-urge.forumpolish.com/t453-when-an-actor-has-money-he-doesn-t-send-letters-but-telegrams#1193
https://sweet-urge.forumpolish.com/t454-friends-are-the-siblings-god-never-gave-us#1194
https://sweet-urge.forumpolish.com/f126-posiadlosc-el-diablo
https://sweet-urge.forumpolish.com/t455-i-was-an-angst-y-journal-writing-kid#1195
Diablo przemierzał teren klubu golfowego z nonszalancją, emanując swoim typowym urokiem i pewnością siebie. W głowie miał plan odnalezienia bankiera, ale na chwilę jego uwaga skupiła się na czymś – a raczej kimś – zupełnie innym. Młoda dama o kasztanowych włosach i kokieteryjnym spojrzeniu przyciągnęła jego wzrok, a on, jak to miał w zwyczaju, nie mógł przepuścić okazji do małej rozrywki.
Ich rozmowa szybko przerodziła się w krotochwilę pełną uśmieszków i przyjacielskich szturchnięć, zupełnie jakby byli starymi znajomymi, którzy właśnie przypadkiem spotkali się na polu golfowym. Kiedy kobieta zaśmiała się na jego kolejny nieco zbyt odważny żart, Diablo zapomniał na moment o całej misji, zamiast tego rozkoszując się chwilą, która przypominała mu o starych, dobrych czasach, kiedy obowiązki schodziły na dalszy plan.
W końcu, nadal uśmiechnięty, sięgnął po papierosa.
- Powiedz mi, skarbie, jak to jest, że wszyscy faceci tu grają w golfa, a ja wolę grać na zupełnie innym polu? - rzucił z szelmowskim uśmiechem. - Spotkałaś tu już kogoś interesującego?

@Michael
@Jia Wang
@Mistrz Gry

Z kostek krytyczna porażka i sukces.
Jia Wang

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t156-jia-wang#313
https://sweet-urge.forumpolish.com/
https://sweet-urge.forumpolish.com/t484-korespondencja-jii#1442
https://sweet-urge.forumpolish.com/t483-relacje-jii#1441
https://sweet-urge.forumpolish.com
https://sweet-urge.forumpolish.com/t485-dziennik-jii#1443
Jej spojrzenie przesuwało się po osobach dookoła, kiedy ktoś do niej podszedł i zagaił rozmowę. Była tym trochę zaskoczona, jednak nie zamierzała narzekać. Przynajmniej nie wydawało się, żeby przyszła tu po cokolwiek innego, niż gra w golfa.
— Och, spodziewałam się, że może nawet nie być zbytnio pól, żeby zagrać. Przyszłam głównie z ciekawości, żeby zobaczyć, jak wygląda tutejsze pole golfowe i może spróbować pograć w innych warunkach niż zwykle, jeśli nadarzy się okazja. Poleca Pan któreś pole dla raczej niezbyt zaawansowanej w golfie osoby? — Wyczuwała, że coś nie do końca gra, jakby człowiek wyczuwał jej piekielną aurę. Skoro nic nie mogła na nią poradzić, stwierdziła, że granie nieświadomej niczego w sprawie nadnaturalnych istoty będzie najlepsze, stąd jej odpowiedź była lekka, przyjazna i zachęcająca do dalszej rozmowy. Co jak co, ale w tłum łatwiej było się wtopić, jeśli nie odstawało się samotnością od całej reszty. Z ciekawości spróbowała również odczytać aurę swojego rozmówcy.

Percepcja/czujność
Na sprawdzenie, czy Jia zauważy osobę przypominającą bankiera
Admin

Admin

https://sweet-urge.forumpolish.com/t47-wzor-kp-i-poradnik-do-jej-tworzenia#69
https://youtu.be/f52mI1YHp-k
https://sweet-urge.forumpolish.com/t287-wzor-korespondencji#571
https://sweet-urge.forumpolish.com/t296-wzor-relacji#582
https://sweet-urge.forumpolish.com/t49-zamowienia#71
https://sweet-urge.forumpolish.com/t265-wzor-dziennika-i-dodatki#522
The member 'Jia Wang' has done the following action : Rzut kością


'k10' : 8, 9, 4
Mistrz Gry

Mistrz Gry

@Diablo: prezent dla żony Harrego, elegancki naszyjnik, zapalniczka oraz papierosy.
@Jia Wang: zestaw kijów do golfa, metalowy patyk wpleciony we włosy z ostrzem w środku.
@Michael: notesik oraz długopis.

Mężczyzna, który podszedł do Jii był zwykłym śmiertelnikiem. Jego aura nie zdradzała nadnaturalnej nuty ani daru widzenia, była biała. Niepokój wynikający z obecności demona był całkowicie normalny. Na szczęście dla Azjatki przyjemna rozmowa i fascynacja jej osobą równoważyła się z nieprzyjemnym dreszczykiem na karku, dzięki czemu mężczyzna uśmiechnął się do niej całkiem szeroko, zupełnie jakby chciał ją poderwać lub zaimponować.
- Nieopodal znajdują się dwa mniejsze zakryte pola, w sam raz dla początkującego gracza. Proszę mi wybaczyć przerwanie gry. Nowe nabytki klubu to ostatnio rzadkość. - Śmiech zmniejszył napięcie, a słowa mogły rozbawić. Wszystko z powodu mizernej dyplomacji bruneta w związku z próbą zamaskowania zdziwienia widokiem samotnej kobiety i do tego graczki.
- No ale gdzie moje maniery. Olivier Blackwood. - Jak na amanta przystało, tj. żonatego faceta (bo było widać obrączkę), który szukał przygód, albo próbował podbić ego, obcy nie tylko się przedstawił, również elegancko ukłonił, wcześniej odkładając kije na bok.
- Nieskromnie zaproponowałbym swoją asystę, gdyby potrzebowała Pani instruktora. - Końskie zaloty trwały dalej. Demonica oczywiście nie musiała ich tolerować, ani na cokolwiek przystawać, tym bardziej po wychwyceniu podejrzanej osoby, która i jak się okazało, na jakieś 60 procent była poszukiwanym bankierem.
Z drugiej strony wykorzystanie tutejszego klubowicza również mogło pomoc, szczególnie jeśli był dobrze obeznany.
Decyzja należała do kobiety.

Mimo iż Diablo nie zdołał na sto procent potwierdzić tożsamości mężczyzny z rodziną, zaraz przyciągnął ku sobie całkiem ładną i pewną siebie kobietę.
Brunetka była singielką o czym świadczył brak pierścionka napaluszku dłoni lub wdową, która najwyraźniej zaakceptowała utratę męża i próbowała żyć dalej.
Sama do klubu nie przybyła. Towarzyszyli jej kolega z pracy oraz jego żona, tworząc przysłowiową trójca. Heh, nic dziwnego, że jako zbędne koło u wozu, śmiertelniczka chętnie i szybko złapała odważny kontakt z Diablo. Drugą porcje uroku dodawała pewność siebie demona i nieopisana aura, niekiedy wyczuwalna przez kobiecą intuicję.
W skrócie: nadnaturalny capił pieniędzmi na kilometr, co w obecnych czasach było dla kobiet istotnym wyznacznikiem przy wyborze potencjalnego partnera.
- Bo udało mi się skutecznie zamotać Ci w głowie i wiem, gdzie schodzą Twoje oczy. Twarz mam wyżej. - Rozmowa z obcym, przedstawionym czy nie, skutecznie zmyła niesmak po byciu zbędnym kołem. Dzięki temu brunetka nie stroniła od zaczepnych żarcików. Doceniała gest, choć o wiele bardziej imponowała jej pewność siebie, gruby portfel mężczyzny i stopień skupienia jego oczu na jej osobie. Diablo przyjemnie łechtał kobiece ego.
- Zależy kogo uznajesz za interesującego. Do miejsc takich jak to przychodzą głównie grube ryby, ale to już wiesz: bankierzy, biznesmeni, właściciele lokali... Ostatnio nawet częściej przez całą tą zapowiedź o zawodach. Musisz być bardziej precyzyjny. - Dostrzeżone przez kobiece oko przybycie jej towarzystwa: kolegi i żony nie pozostawiło wyboru.
Brunetka zaśmiała się dźwięcznie, a nawet lekko zbliżyła do Diablo. Ludzkim wykorzystaniem demona odwróciła uwagę jej paczki od swojej osoby, stwarzając tym sposobem wrażenie, jakoby ona i nadnaturalni właśnie stali się parą, która postawiła na wspólne przybycie do klubu.

@Diablo
@Jia Wang
@Michael
Diablo

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t448-diablo-dorian-oscar-gray#1142
https://www.youtube.com/watch?v=xEGWKXwUb54
https://sweet-urge.forumpolish.com/t453-when-an-actor-has-money-he-doesn-t-send-letters-but-telegrams#1193
https://sweet-urge.forumpolish.com/t454-friends-are-the-siblings-god-never-gave-us#1194
https://sweet-urge.forumpolish.com/f126-posiadlosc-el-diablo
https://sweet-urge.forumpolish.com/t455-i-was-an-angst-y-journal-writing-kid#1195
Diablo nie mógł powstrzymać się od kolejnego uśmiechu, kiedy brunetka zasugerowała, że skutecznie zamotała mu w głowie. Grała w swoją własną grę, a on chętnie przyjął jej zasady. Choć kobieta była piękna, jego myśli krążyły wokół czegoś znacznie bardziej interesującego.
- A jak mógłbym nie patrzeć? Wyglądasz zjawiskowo. Gdybym przegapił ten widok, pewnie bym tego żałował. - skłamał, zadziornie puszczając jej oczko. - Mówiąc o tych wszystkich grubych rybach… - zaczął, udając niewymuszone zainteresowanie - próbuję złapać Harry’ego Crawforda. Słyszałem, że bywa tutaj często, a potrzebuję zamienić z nim kilka słów o mojej kwitnącej inwestycji. Może widziałaś go gdzieś w okolicy? Taki elegancki typ, zawsze zadbany, z rodziną na wyciągnięcie ręki.
Demon pochylił się nieco bliżej, tak aby zyskać pełnię jej uwagi, a jednocześnie zachować atmosferę intymności, której zdawała się szukać. - Byłbym niesamowicie wdzięczny osobie, która by mi pomogła. Potem poświęciłbym całą swoją uwagę tobie, ma chérie. - dodał z uśmiechem, podkreślając swoje słowa lekkim dotykiem jej ramienia.

@Michael
@Jia Wang
@Mistrz Gry
Michael

Legionista

https://sweet-urge.forumpolish.com/t450-michael-won-seung
https://www.youtube.com/watch?v=nOI67IDlNMQ
https://sweet-urge.forumpolish.com/t482-korespondencja-michael-won-seung
https://sweet-urge.forumpolish.com/t474-michael-won-seung
https://sweet-urge.forumpolish.com/t481-dziennika-michasia
Michael spoglądał nieco z rezerwą na przybyłych, którzy musieli faktycznie uwielbiać takie imprezy. Nieco czuł się lekko nieswojo przez minutę, a raczej zażenowany, że nikogo nie zauważył w swojej części znajomych zaginionego Theodora, dlatego zaczynał iść w inną stronę, aby powiększyć szansę na zahaczenie znajomego lub znajomej z jego kręgu. Gdy podszedł spokojnym krokiem do stołu z poczęstunkiem, wziął talerz, nabierając ciasto kremowe, ale nie myślał o alkoholu w takim momencie. Czuł się nieco dziwnie, bo wyglądało, że ktoś musiał od jakiegoś czasu obserwować Anioła. Jednakże nie okazywał spięcia, bo wolał czuć się swobodnie i przyjaźnie wśród zgromadzonych. Odwrócił się w kierunku, gdzie mógł wyczuć czyjąś obecność, jednakże miał wrażenie, że tajemnicza osoba, zbliża do ciemnookiego, gdzie stał przy poczęstunek. Zastanawiał się gdzie dwóch towarzyszy anioła, polegli w tym dużym obszarze.

@Diablo
@Jia Wang
@Mistrz Gry
Jia Wang

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t156-jia-wang#313
https://sweet-urge.forumpolish.com/
https://sweet-urge.forumpolish.com/t484-korespondencja-jii#1442
https://sweet-urge.forumpolish.com/t483-relacje-jii#1441
https://sweet-urge.forumpolish.com
https://sweet-urge.forumpolish.com/t485-dziennik-jii#1443
— Nic się nie stało, sama pewnie na Pana miejscu chciałabym poznać nowego klubowicza. — Delikatnie się roześmiała i posłała mu słodki uśmiech, wyczuwając, że trafiła na kogoś, kto najwidoczniej chciał mieć na boku egzotyczną kobietę, nawet jeśli pod jej rękawiczką golfową wyraźnie rysowała się jej własna obrączka.
— Jia Wang. — Skinęła głową na powitanie, sama odkładając swoje kije na bok i zastanawiając się, jak może wykorzystać osobę stojącą przed nią, aby w miarę naturalnie dotrzeć do celu, jaki miała.
— Chętnie skorzystam z instruktażu, jednak skoro jest Pan klubowiczem, zakładam, że z dłuższym stażem, to pomyślałam, że może warto byłoby skorzystać z okazji, że większość klubowiczów się tu zebrała i być może mógłby mi Pan przedstawić najważniejszych członków klubu? Niezręcznie byłoby w inny dzień nawet się z nimi nie przywitać, z samego faktu, że ich nie rozpoznałam, a pewnie nie zawsze będę miała takie szczęście, aby natknąć się na tak uczynną i uprzejmą osobę jak Pan, która by mi pomogła. — Poprosiła go, udając, że to trochę zawstydzająca dla niej prośba, którą mógł spełnić tylko mężczyzna przed nią. Dodatkowo zostawiała mu furtkę na bardziej prywatne spotkanie przy innej okazji, co również powinno mu się spodobać. Nie odmawiała mu, więc mógł mieć nadzieję, że jeśli dobrze to rozegra, to wyjdzie z tego i coś więcej. Wychodziła z założenia, że Bankier, jako wielki miłośnik golfa, będzie należał do grupy tych ważniejszych członków klubu, więc w końcu i do niego i jego rodziny dotrą w naturalny sposób.
Mistrz Gry

Mistrz Gry

Nie istniało dla mężczyzny nic lepszego niż pieszczone ego przez niby zagubioną kobietę (Jię), przed którą mógł wypiąć pierś i podjąć próbę wykazania się w nietuzinkowy sposób.
Na słowa Azjatki samcowi aż oczy się zaświeciły, a uśmiech nie schodził z facjaty. Gość ewidentnie szukał wrażeń, zupełnie jakby przez przedwczesny kryzys wieku średniego. Dobra żona i kochana matka dzieci to jedno, ale taka egzotyczna zdobycz na boku...
Cóż monotonia życia potrafiła zrobić z ludzkimi sercami.
- W takim razie zapraszam na tamte pola. - Gra toczyła się dalej. Chcąc pokazać siłę i wykazać się nonszalancją, Blackwood zaproponował pomoc w dźwiganiu kijów golfowych.
- Jednego z nich już Pani poznała. - Przyznał nieskromnie.
- Potem na pewno rzucą się Pani w oczy Thomas, George i nasze wschodzące światełko, Harry. Ze wszystkich klubowiczów jesteśmy najbardziej rozpoznawalni, głównie z powodu poświęcanego czasu na grę. Zawsze jednak przyjmiemy w szeregi nowa duszę. - Mężczyzna trzymał fason, tj. jak na samca alfę przystało pokazywał się z jak najlepszej strony. Ocena jego gry i umiejętności przekazywania wiedzy dopięty miały podejść pod ocenę. To, co mogło być istotne w czasie spaceru do wspomnianych pół, to wspomnienie o Harrym. Jia już wiedziała, że poszukiwany był klubowiczem i to dość znanym że względu na częste przebywanie.
Przy odrobinie szczęścia może uda nam się natknąć na niego. Podobno towarzyszy mu dziś rodzina. - Mało tego. Po kolejnych słowach kobieta miała już pewność, że tutaj był, ale niestety nie sam.

- Jeszcze trochę a uznam, że próbujesz mnie poderwać tylko po to, aby wyciągnąć ze mnie jakieś informacje.- Kobieta parsknęła oburzona. Był to oczywiście blef z jej strony, gdyż w rzeczywistości nie miałaby mężczyźnie tego za złe. Nie byli parą, nie łączyły ich głębsze relacje ale co ważniejsze, dzięki niemu mogła odłączyć się od towarzystwa, ba, poczuła się ważna i niejako doceniana, a to był ogromny plus. Właśnie dlatego nie zamierzała jakoś specjalnie utrudniać Demonowi (Diablo)
- Niech Ci będzie. Jest tutaj ze swoją żoną i dzieciakami. Nikogo to nie dziwi, bo wraz z innymi gwiazdami klubowymi, szlifuje umiejętności na najbliższe zawody. Niestety nie powiem Ci, gdzie dokładnie go znajdziesz, ale na pewno nieprędko opuści klub. Nie wiem tylko, czy będzie zainteresowany rozmową o inwestycji Tygrysie. Nawet jak na grubą rybę, Harry wyznaje złotą zasadę, aby nie łączyć biznesu z przyjemnościami. Dzisiaj Ci odpuszczę uwagę, ale... Będziesz mi winny kolejne spotkanie u mnie w mieszkaniu. - Kobieta puściła ładne oczko do Diablo, który idealnie spełnił swoje zadanie, zdobywając cenną poszlakę. Harry tu był ale nie sam.

Anioł (Michael) wzbudzał zainteresowanie w dobrym znaczeniu. Wśród przechodzących klubowiczów Niebianin nie wychwycił znajomych twarzy, tj. Jii oraz Diablo. Nigdzie nie było też śladu po Harrym, przynajmniej na ten moment. To oznaczało że dwójka z drużyny najprawdopodobniej wyszła już na pola i tak samo poszukiwany człowiek.
- W czym mogę pomóc? - Podejrzenie utrzymywało się, niemniej na szczęście Niebianina nie zagrażało mu. Źródłem odczucia był bowiem pracownik klubu, dość młody chłopak o ładnych niebieskich oczach i brązowych włosach, który na bank pomagał komuś starszemu, pewnie właścicielowi przybytku, innemu pracownikowi, może z rodziny, albo dorabiał na własne wydatki - nie było to szczególnie ważne. Liczyło się to,że odniósł się do Anioła bardzo życzliwie.

@Diablo
@Jia Wang
@Michael
Diablo

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t448-diablo-dorian-oscar-gray#1142
https://www.youtube.com/watch?v=xEGWKXwUb54
https://sweet-urge.forumpolish.com/t453-when-an-actor-has-money-he-doesn-t-send-letters-but-telegrams#1193
https://sweet-urge.forumpolish.com/t454-friends-are-the-siblings-god-never-gave-us#1194
https://sweet-urge.forumpolish.com/f126-posiadlosc-el-diablo
https://sweet-urge.forumpolish.com/t455-i-was-an-angst-y-journal-writing-kid#1195
Jak zawsze, umiejętnie balansował na granicy flirtu i manipulacji. Widząc jej reakcję, nie mógł się powstrzymać od lekkiego, drapieżnego uśmiechu.
- Może masz rację, ale co złego jest w łączeniu przyjemnego z pożytecznym? - rzucił, udając, że rozważa jej słowa z powagą, choć tak naprawdę grał dalej swoją rolę. - Gdyby nie moja potrzeba pojawienia się tutaj, nigdy bym na ciebie nie trafił. A teraz... jestem pod twoim urokiem. - słowa te wypowiedział z niezwykłą swobodą.
Cieszył się w duchu, że kobieta potwierdziła jego przypuszczenia o obecności Crawforda z rodziną na terenie klubu. Fakt, że bankier był zajęty przygotowaniami do zawodów, mógł utrudnić nawiązanie kontaktu, ale Diablo nie zamierzał się tym przejmować. Biznes, który miał rzekomo omówić, był jedynie pretekstem - liczyło się tylko uzyskanie potrzebnych informacji.
- Zdecydowanie zasługujesz na więcej niż tylko kolejne spotkanie. - stwierdził, wyciągając elegancką wizytówkę ze złoconymi literami i wręczył ją kobiecie z zadziornym uśmiechem. - Proponuję kolację w mojej posiadłości i niezapomniane chwile.
Jeszcze raz spojrzał na kobietę, zbliżając się na moment, by delikatnie ująć jej dłoń i musnąć ją ustami. - Do zobaczenia, piękna. - rzucił, po czym z nieodłącznym szelmowskim uśmiechem odwrócił się i ruszył na pole golfowe, by odnaleźć Crawforda i jego rodzinę.

@Michael
@Jia Wang
@Mistrz Gry
Michael

Legionista

https://sweet-urge.forumpolish.com/t450-michael-won-seung
https://www.youtube.com/watch?v=nOI67IDlNMQ
https://sweet-urge.forumpolish.com/t482-korespondencja-michael-won-seung
https://sweet-urge.forumpolish.com/t474-michael-won-seung
https://sweet-urge.forumpolish.com/t481-dziennika-michasia
Michael obserwował cały czas, czy nie ma Harry'ego oraz towarzyszącej mu rodziny, ale nie było faktycznie żadnego śladu. Może powinien po zjedzeniu dobrego kawałka ciastka kremowego pójść na zewnątrz, ale wtedy usłyszał głos młodego mężczyzny, który uśmiechnął się przyjaźnie do pracownika klubu. W takim momencie miał nadzieję, że dowie się nieco o Harrym, który nie przebywa sam w tych okolicach.

- Dzień dobry - odpowiedział grzecznie do pracownika. - Nie powinienem spytać wprost, jednakże zależy mi na pewnej sprawie. Chciałbym spytać, czy znasz może Pana Harry'ego Crawforda i gdzie mógłbym go spotkać? - zapytał młodzieńca, który pewnie musi pracować nieco dłużej w tym przybytku. Zależało mu bardzo na pozytywnej odpowiedzi, chcąc znaleźć go i podpytać o kilka istotnych rzeczy o zaginionym Theodorze, a dzięki temu informacje pomogą innym aniołom czy też demonom.

@Jia Wang
@Mistrz Gry
@Diablo

Jia Wang

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t156-jia-wang#313
https://sweet-urge.forumpolish.com/
https://sweet-urge.forumpolish.com/t484-korespondencja-jii#1442
https://sweet-urge.forumpolish.com/t483-relacje-jii#1441
https://sweet-urge.forumpolish.com
https://sweet-urge.forumpolish.com/t485-dziennik-jii#1443
Nie do końca poszło tak, jak chciała, myślała, że może Olivier przedstawi ją bezpośrednio reszcie klubowiczów, ale jednak póki co wspomniał tylko ich imiona. Kiwała głową na potok słów Oliviera, udając zafascynowaną tym, co mówił. Przynajmniej dostała potwierdzenie, że Harry z rodziną byli tutaj dzisiaj, więc mogła z większą pewnością uznać, że widziała bankiera na ścieżce i mieć nadzieję, że jeśli faktycznie na niego trafią, to zostanie przedstawiona i będą mogli porozmawiać. Pozwoliła amantowi na niesienie kijów, żeby na coś się przydał, a w międzyczasie dyskretnie skontrolowała, w którą stronę ją prowadził i czy czasem nie oddalają się od jej celu, czyli wcześniej zauważonego bankiera z rodziną.
— Jego rodzina również grywa w golfa, czy pojawiają się raczej dla samego towarzystwa i spędzenia czasu razem? — Zapytała zaciekawiona tym tematem. Jeśli grali, to było to pewnie fajne popołudnie spędzone w rodzinnym gronie, a jeśli nie... cóż, dzieciaki pewnie się nudziły na polu golfowym, patrząc, jak ich staruszek gra.
Mistrz Gry

Mistrz Gry

Jia niestety zauważyła, jak ona i jej nowy partner, który oczywiście nie zamierzał dzielić się zdobyczą, troszeńkę oddalają się od podejrzanego.
- Raczej nie. Znając Harrego chciał połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli szlifierstwo umiejętności i spędzenie czasu z rodziną. Dzieciaki to jeszcze mają ubaw. Najprędzej to żona czasami wygląda na znudzoną. To zupełnie nie jej klimaty, ale docenia rodzinne wypady. - Praca bankiera nie znała litości. Pracowniczy wyścig szczurów oraz częste nadgodziny na rzecz zwiększania pensji niestety nie sprzyjały w utwardzaniu więzi rodzinnych. Chwilę tego typu miały więc ogromne znaczenie. Wiedząc to, brunet mógł specjalnie nie chcieć przeszkadzać klubowemu koledze.
Co postanowi zrobić Jia? Każdy krok zbliżał ich do zakrytego pola, ale oddalał od Harrego, który powolutku schodził z prostej ścieżki na jedno z większych i odkrytych, dość trudnych pul.

Diablo miał kobietę w garści. Nie dość że potwierdziła mu obecność Harrego, to jeszcze wspominała o rodzince, która mu towarzyszyła i nawet dodała bonus pod postacią informacji o szlifowaniu przez Harrego umiejętności golfisty. Teraz tylko pozostawało, czyli po wymianie uprzejmości na pożegnanie, odszukać zgubę.
Teren obiektu był duży i tak naprawdę szukanie bankiera przypominało troszkę zabawę w sianie na rzecz wyłowienia igły. Chcąc sprawnie przeprowadzić małe śledztwo, Diablo musiał zacząć myśleć jak ponadprzeciętny golfista, który nader wszystko chciał szlifować swoje umiejętności.
Pola golfowe dzieliły się na odkryte i zakryte. Te drugie stanowiły dobre miejsce dla osób początkujących, szczególnie przy trudnych warunkach pogodowych. Drugie były trudniejsze w okiełznaniu, nie tylko z uwagi na ukształtowanie ale i większą podatność na niesprzyjające warunki. Prócz tego te otwarte dzieliły się na średnie i duże, zdecydowanie najtrudniejsze ze wszystkich.
Które z nich mógł wybrać Harry?

Jia i Diablo mogą próbować się zauważyć lub wyczuć, przy czym Diablo ma słabszą aurę jako demon I kręgu. Możecie sobie rzucić kością na czujność plus percepcję dla ułatwienia. Test jest łatwy, więc macie plus jedną kość.
Pamiętajcie o ogłoszeniu z nowym kodem na kości i tym, że nie trzeba rzutu wykonywać w osobnym temacie.

-Pan Harry jest jednym z topowych klubowiczów. Czemu Pan o niego pyta? - Pozytywna aura otwierała usta i nawet nie zwróciła większej uwagi pracownika na odniesienie się do niego na "Ty". Nawet jako młody przeważnie był nazywany per Pan lub pieszczotliwie określany mianem chłopca w formie, powiedz no chłopcze i raczej rzadko po imieniu chyba że przez osoby które znał. Anioł jednak nie był kimś znajomym, ba, chyba się nawet sobie nie przedstawili, przez co chłopak ściągnął mocniej brwi. Czyżby kogoś nie kojarzył?
Odpowiedź na pytanie nie powinna zdziwić. Aby uzyskać informacje, Niebianin musiał wpierw podać genezę pytania i dobrze to rozegrać.
Michael może wykonać rzut na manipulacje. Test jest łatwy więc otrzymuje plus jedną kość.

@Michael
@Jia Wang
@Diablo
Diablo

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t448-diablo-dorian-oscar-gray#1142
https://www.youtube.com/watch?v=xEGWKXwUb54
https://sweet-urge.forumpolish.com/t453-when-an-actor-has-money-he-doesn-t-send-letters-but-telegrams#1193
https://sweet-urge.forumpolish.com/t454-friends-are-the-siblings-god-never-gave-us#1194
https://sweet-urge.forumpolish.com/f126-posiadlosc-el-diablo
https://sweet-urge.forumpolish.com/t455-i-was-an-angst-y-journal-writing-kid#1195
Przemierzał teren klubu golfowego z charakterystycznym dla siebie nonszalanckim krokiem. Wiedział, że znalezienie Crawforda w takim miejscu będzie wyzwaniem, ale nie zamierzał się zniechęcać. W końcu jego zmysły i wyczucie sytuacji rzadko go zawodziły. Rozpoczął od zewnętrznych, największych pól golfowych, mając nadzieję, że Harry, jako ambitny gracz, będzie ćwiczył właśnie tam. Nie miał pojęcia, czy dobrze wybrał, ale podejrzewał, że im dalej do dołka, tym trudniej trafić, a co za tym idzie, trzeba mieć lepsze umiejętności.
W czasie swojej wędrówki, Diablo rozglądał się również za demonicą, która mogła być w pobliżu. Wiedział, że Jia także miała swoje zadanie do wykonania, a ich ścieżki mogły się w każdej chwili przeciąć. Wyostrzył swoje zmysły, starając się wyczuć jej obecność. Liczył, że demoniczna aura Piekielnej wyróżni się na tle zwykłych śmiertelników. Teraz musiał polegać na swojej intuicji i odrobinie szczęścia. Podejrzewał, że kobieta może mieć dużo trudniejsze zadanie w wykryciu go pośród gości klubu. Jednak w myślach cicho przyznał, że mimo swej pewności siebie, przydałby mu się jakiś dodatkowy trop.

@Michael
@Jia Wang
@Mistrz Gry

percepcja -> czujnośćPróba wyczucia aury demonicy, która może znajdować się gdzieś w pobliżu.
Admin

Admin

https://sweet-urge.forumpolish.com/t47-wzor-kp-i-poradnik-do-jej-tworzenia#69
https://youtu.be/f52mI1YHp-k
https://sweet-urge.forumpolish.com/t287-wzor-korespondencji#571
https://sweet-urge.forumpolish.com/t296-wzor-relacji#582
https://sweet-urge.forumpolish.com/t49-zamowienia#71
https://sweet-urge.forumpolish.com/t265-wzor-dziennika-i-dodatki#522
The member 'Diablo' has done the following action : Rzut kością


'k10' : 7, 2, 3
Sponsored content

Strona 1 z 4 1, 2, 3, 4  Next
Mapy
Rozdziały
Historia i realia
FAQ
Mechanika
Kostki
Waga Serc
Cnoty
Grzechy
Moce aniołów
Moce demonów
Moce widzących
Enochiańskie rytuały
Ludzkie rytuały
Magiczne artefakty
Bestiariusz
Spis NPC
Rzut kością: