Michael wstąpił do nieba, gdy był osądzany w czyśćcu. Po poznaniu ostatecznej decyzji dostał się do Nieba, a potem został przemieniony przez najwyższego Anioła - Maela, wtedy stał się Niebianinem. Od przemiany w Niebianina został zaadoptowanym synem Maela, który nim się nieco zaopiekował. Po przemianie, dowiedział się o zniknięciu Stwórcy (czyt. Boga). Niestety Niebianina bardzo go to zaniepokoił ten fakt, ale był w dobrych myślach, że wszystko będzie dobrze. Michael uczęszczał do akademika z innymi aniołami, ucząc się w różnych dziedzinach. Od czasu do czasu ćwiczył i szkolił się w walkach z przybranym ojcem. Gdy szlifował swoje umiejętności i zdolności, chciał potem walczyć z demonami, aby chronić ludzkość przed ich krzywdami. Tak właśnie dołączył do Chóru Cherubinów, bywając chłodnym jak i bezwzględnym.

Seung niespodziewanie dostał list z pracy, że ma ważny wyjazd za granicę, a konkretnie do Chin, aby wykładać język angielski w szkole. Po przygotowaniach przed wyjazdem wziął najważniejsze rzeczy i wyjechał z innymi nauczycielami za granicę. Chciał przy okazji zwiedzić ten kraj, aby poczuć klimat, poznać obyczaje oraz ich kulturę. Nie minęły dwa dni podczas pobytu w miasteczku, gdy poszedł w kierunku parku, aby móc podziwiać kwiaty wiśni. Wtedy spotkał przy dużym drzewie piękną niewiastę o imieniu Yulan, w której zauroczył się jej urodą. Od tamtego czasu spędzali ze sobą bardzo dużo przepięknych chwil. Po dwóch latach znajomości doszło do zbliżenia pomiędzy nimi. Niestety musiał opuścić plan ziemski w sprawach niebiańskich. Nie mógł wyjawić prawdy Yulan, jednak pragnął jak najszybciej wrócić, aby wyznać miłość. Minęło trzydzieści lat, gdy wrócił do Chin, jednak nie zastał już w domostwie dziewczyny, a inną rodzinę zamieszkującą tamtejszą okolicę. Nie wiedział, co się tak naprawdę stało, aż do momentu, gdy usłyszał prawdę, że zniknęła z tego świata. Seung był w szoku, nie potrafił przyjąć do wiadomości tej prawdy, dlatego zaczął szukać na cmentarzu. Wtedy odkrył grób z imieniem i nazwiskiem oraz inicjałami. Od tamtej pory stał się bardzo bezwzględny i chłodny, aby zasklepić rany po stracie ukochanej.

Po ukończeniu delegacji w Chinach ostatni raz odwiedził grób ukochanej Yulan, kładąc jej ulubiony bukiet kwiatów. Po przyjeździe do Londynu kontynuował swoją pracę, chcąc zarówno oddawać się swoim obowiązkom, jak i poszerzać dalsze horyzonty w znajomościach. Jednak nie zapominał o sprawach Niebiańskich. Od tamtego czasu wracał do wspomnień, myśląc o Yulan; wtedy nie dawało mu spokoju, mając wrażenie, że chce ją za wszelką cenę odnaleźć, jak i swoich dalszych potomków.