Hextre urodził się w 1755 roku, na terenach Francji. Pochodził z biednej i niepełnej rodziny. Jego matka była krawcową i zwyczajnie przespała się z jednym ze swoich klientów, licząc na szczęśliwe zakończenie, jednak okazało się, że zamężni mężczyźni nie są tacy chętni do porzucania swoich pięknych żon o wysokiej pozycji w społeczeństwie. Dorastał więc tylko z matką, którą pamięta jako osobę zgorzkniałą, zawsze nieszczęśliwą przez swój los, jednak nie umiejącą go zmienić. Stale powtarzała Hextre, że gdyby ten się nigdy nie urodził, to na pewno by znalazła jakiegoś bogatego męża, że powinna go porzucić od razu jak się urodził. Dawała jednak tym samym wiele rad i ostrzeżeń, cały czas mówiła, że ich życie to zbyt mało, że powinni mieć więcej, że on powinien szukać bogatej żony, że skoro zamożni ich wykorzystują, to oni powinni ich. Czasami zastanawiał się co jest prawdą, a co nie, co jest słowami jego matki, a co jest słowami opętanej przez porażki obcej mu kobiety.
Chcąc wybrnąć ze swojego miernego stanu kobieta posunęła się do kradzieży od jednej ze swoich klientek, później była kolejna kradzież, jeszcze jedna i następna, aż w końcu została złapana na gorącym uczynku. Hextre jej więcej nie zobaczył i nawet jej nie szukał, wiedząc, że jeśli i jego złapią, to mogą pomyśleć iż również maczał w tym palce. Spakował co mógł i uciekł z rodzinnego miasta, licząc, że wszyscy o nim zapomną.
Samotne życie było jednak niezwykle trudne dla szesnastolatka, który musiał zaczynać od zera bez niczego, bez wsparcia. Być może to ręka boska, być może anioł stróż, nie wie co, jednak na jego drogę została zesłana pewna starsza kobieta. Wyglądała idealnie. Siwe włosy upięte spinkami z kolorowymi kamieniami, błękitna suknia wyszywana złotymi koronkami, stukające o kamienny chodnik obcasy i miękkie białe rękawiczki naciągnięte na dłonie wystawione w stronę samotnika. Przyjął jej ofertę, choć nie umiał zrozumieć dlaczego pochyliła się akurat nad nim, w końcu bezdomnych osób jest cała masa, wiele uroczych dzieci widział na swojej drodze, więc dlaczego on? Przez kolejne lata często zadawał jej to pytanie kiedy ubrany w koszulę nocną leżał u jej boku wśród miękkich poduszek pachnących kwiatami. Ich miłosno-pieniężny układ nie trwał jednak wiecznie. Kobieta zmarła we śnie śmiercią naturalną, a Hextre który obudził się przy niej nie pojmował jeszcze bardzo wpłynęła ona na jego życie.
Przez kolejne lata chłopak, czy raczej już mężczyzna uczył się nawigować z bogatym świecie dzięki pieniądzom jego pierwszej ukochanej. Poznawał realia bogatych i żerował na kobietach zafascynowanych tym, który choć nie powinien to osiągnął tak wiele. Był dla nich odskocznią od bogatych mężów, a one były dla niego nowym źródłem zarobku. Szybko znalazł sobie kolejną partnerkę, tym razem zawierając z nią małżeństwo, lecz niestety długie suknie tak bardzo przeszkadzają w bezpiecznym schodzeniu ze schodów.
Po chwili żałoby kolejna kobieta stała się obiektem jego zainteresowania, razem podróżowali po kraju, znaleźli dla siebie nawet kawałek ziemi, z wielkim domem i pięknym widokiem, bardzo blisko lasu. Niestety kobieta lubiła wieczorne spacery po ogrodach, a wilki nie wybrzydzają jeśli chodzi o posiłki. Płakał długo po kobiecie, ocierając łzy dłonią z której szybko zniknął pierścień ślubny.
Szczęśliwie szybko znalazł pocieszenie w ramionach jednej z córek zamożnego hodowcy koni. Kontakt ze zwierzętami działał na niego kojąco. Razem wybierali się na przejażdżki i polowania, razem poznawali okoliczne lasy i pola, razem spędzali noce w dziczy w czasie których zsapani i spoceni snuli plany odnośnie wspólnej przyszłości, którą później odważnie realizowali. Konie jednak choć piękne potrafią być niebezpieczne. Jedno celne kopnięcie i kobieta przestała oddychać.
Hextre płakał po każdej swojej żonie tak samo, nieważne czy była jego pierwszą czy dziewiątą, i choć miał niechlubne doświadczenie w traceniu ich przez złośliwy los i przypadek, to dziękował niebiosom, że każda z partnerek dbała o niego nawet po śmierci dzięki pieniądzom jakie po sobie zostawiały. Co on by bez nich zrobił?
Hextre się jednak nie poddawał i pragnął dalej szukać miłości, licząc, że któraś zostanie z nim na zawsze, do końca, niestety francuska gospodarka i polityka za nic miały jego marzenia. Hextre zginął w czasie rewolucji francuskiej w 1794 roku, co nadal uznaje za komplement, bo bycie zamordowanym jako ktoś bogaty, to dalej bycie bogatym.
Obecnie ze swojego ludzkiego życia pamięta jedynie urywki, wiele rzeczy mu się kojarzy, ale nie potrafi wyłapać skąd i dlaczego, często go to irytuje. Tak jak kiedyś, nadal szuka miłości i bogactwa, często spotykając się z innymi i przy okazji prowadząc sklep jubilerski ze swoją demoniczną wspólniczką, która robi większą część roboty.