Charakterystyka
Pełne miano: Alice Nash
Pseudonim: Alice
Rasa: Człowiek Widzący
Wiek: 27
Wzrost: 178
Waga: 64
Zawód: pielęgniarka
Przynależność: n/d
Ranga: n/d
Historia wcieleń: n/d
Cechy szczególne:
Alice jest kobietą, która jak na swój wiek, stara się ubierać zgodnie z modą. Suknie z żakietami, włosy spięte wysoko — zwłaszcza podczas pracy i pogodny uśmiech na jej twarzy są jej codziennym wizerunkiem. Co może być zadziwiające, nie nosi żadnego pierścionka na dłoniach. Pod żakietem nosi mały srebrny naszyjnik z krzyżem, zaś na dłoni czasem nosi srebrną bransoletkę. Z powojennych ran została jej blizna na brzuchu, która powstała na skutek zdarzenia na morzu — jeden z odłamków bombardowanego okrętu wbił jej się w ciało. Została po tym 4-centymetrowa blizna, tuż pod wątrobą.
Z charakteru jest osobą, która stara się każdemu pomóc bez wyjątku. Praca pielęgniarki na statku nauczyła ją kooperacji i działania pod presją. Jednak od kilku lat, gdy już jest na lądzie, można zauważyć, że coraz częściej sięga po papierosy i cygaretki. Czasem ma problemy z koncentracją, a to jest spowodowane widzeniem dziwnych aur w okolicy. Nie potrafi sobie wytłumaczyć, co to jest, lecz za każdym razem na chwilę kieruje wzrok na to dziwne zjawisko.
Przeszłość
Wiosna 1919 roku była wytchnieniem po zakończeniu I wojny światowej. Wtedy też urodziła się Alice, która początkowo była wychowywana przez samą matkę. O ojcu jedynie co wiedziała, to że był pilotem Royal Air Force, który gdy poleciał na misję do Egiptu, już nigdy nie wrócił. Wychowywała się więc z matką i jej rodzicami w Londynie, którzy działali na rzecz Brytyjskiego Czerwonego Krzyża. Pomimo podpisania porozumień w Europie rosło zapotrzebowanie na osoby potrafiące radzić sobie z opatrunkami i prostymi zabiegami medycznymi. Gdy Alice nieco podrosła, była przez rodzinę zabierana do lazaretów czy londyńskiego szpitala, aby wesprzeć, czy to w opatrunkach, czy to w zagadywaniu innych dzieci. Nie było to łatwe dla niej; zdarzało jej się niedokładnie oczyścić ranę lub zbyt luźno zawiązać bandaż. Czasem nawet dochodziło do zakażeń, jednak pamięta do dziś jedno dosyć młode dziecko, które umierało na gruźlicę, a jedyne, co Alice mogła zrobić, to zakładać maskę na twarz i spalać zużyte przez nie zakrwawione chusty.
Z czasem udało jej się zyskać większą pewność siebie, jak i doświadczenie w tym zakresie. Chętnie pozyskiwała wiedzę od innych pielęgniarek ze szpitala, aby następnie razem z nimi pomagać osobom potrzebującym. Wraz z tym nie udało się uniknąć kawalerów, którzy próbowali ją poderwać. Jednemu się udało, lecz o dziwo to nie był jej pacjent. Zaczęło się od zwykłej luźnej rozmowy w herbaciarni, która przeistoczyła się w spacery po Hyde Parku. I co jest najbardziej zabawne w tym wszystkim — jej partner był także pilotem Royal Air Force. Potrafili długo rozmawiać, jakby się znali od małego. Chwilę przed wybuchem II wojny światowej pobrali się i wynajęli małą kawalerkę nieopodal Hyde Parku.
Zaraz jednak nastała kolejna wojna, a wraz z nią polała się kolejna krew. Jej mąż musiał iść na służbę, a ona wraz z matką zostały skierowane do wsparcia lokalnego punktu. Alice przeszła wtedy wstępne przeszkolenie z używania broni krótkiej, lecz nie podeszła do egzaminów z niej. Dlaczego? Ponieważ dowiedziała się wtedy o ciąży. Gdyby nie koleżanki oraz jej matka, nawet nie pomyślałaby o czymś takim jak liczenie dni. Została skierowana do lżejszej pracy, lecz też próbowała ciągle pozyskiwać coraz to nowsze doświadczenie.
Nie minął miesiąc, kiedy otrzymała wiadomość od jednego z kompanów jej męża. Wieść, która zdecydowanie zadała jej cios, i to bardziej niż przypuszczała. Na skutek stresu, który przeżyła po tych wiadomościach, nie udało jej się utrzymać ciąży. Zaraz po tym dodatkowo zaczęto bombardować okolice Londynu. Ledwo zdołała wyjść z polowego szpitala i schować się w katakumbach kościoła, gdy usłyszała lądującą niedaleko niej bombę. Alice nie była w stanie pomagać innym, jej uśmiech zmienił się w smutek, a pogodność w wyciszenie. Kolejne wieści o następnych ofiarach, także w jej rodzinie, rozbiły ją na tyle, że poprosiła siostrę przełożoną o inny przydział, z daleka od Londynu. Nie była wtedy w stanie spoglądać na Londyn i pomagać innym. Przekierowano ją do pomocy na statku, który akurat miał wypływać z portu i płynąć w stronę Norwika. Alice bez wahania zgodziła się na ten przydział. Potrzebowała zmiany otoczenia, która nie będzie pogłębiała jej depresji.
Marynarze walczyli, ona zaś z grupką kobiet pomagała w opatrywaniu ran na tyle, w jakim stopniu pozwalały im zasoby i możliwości pokładowe. Gdy trzeba było, ewakuowano się do szalupy, aby następnie dopłynąć do następnego angielskiego okrętu. Alice na ziemie brytyjskie wróciła dopiero w 1946 roku. Początkowo żyła wraz z innymi w Liverpoolu, gdzie pracowała w miejskim szpitalu. Nie było tam źle, lecz w sercu czuła tęsknotę za londyńską manierą. Dodatkowo zaczęła tam zauważać dziwne rzeczy, które występowały coraz częściej. Jakieś dziwne aury ukazywały się przy niektórych osobach, lecz żadna z jej koleżanek nie dostrzegała tego. Ba, nawet jedna osoba z taką aurą podeszła do niej z propozycją zawarcia umowy, na co Alice nie przystanęła. Z dwiema dziewczynami przeprowadziły się do Londynu i wspólnie wynajęły mieszkanie na Euston Square. W szpitalu przyjęto Alice z otwartymi rękoma i od tego momentu pracuje tam jako pielęgniarka. Stara się być taka jak dawniej, czyli pogodna i pomocna, lecz stała się bardziej czujna. Miała dziwne wrażenie, że osobnik z Liverpoolu będzie chciał ją znów znaleźć i przymusić do zawarcia dziwnej umowy.
Ciekawostki
Uwielbia pić herbatę z mlekiem.
Pierwszego męża straciła podczas wojny, na skutek czego poroniła (była w 4 miesiącu bliźniaczej ciąży, kiedy dowiedziała się o śmierci męża).
Umie grać na fortepianie, lecz po śmierci męża unika grania na tym instrumencie.
Ulubiona książka Alice to "Małe kobietki".
Widzi czasem aury istot pozaziemskich, jednakże uznaje to za ciekawe złudzenie.
Posługuje się w mowie i w piśmie biegle angielskim i łaciną. Potrafi także porozumieć się po francusku i niemiecku.
Unika spacerowania przy Sloane Square ze względu na fakt, że przed wojną to właśnie tam wynajmowała mieszkanie ze zmarłym mężem.
Info o Graczu
Nick: Alice
Zaimki: she/her
Kontakt: PW, dc
Wizerunek postaci: Barbara Read
Moje triggery: pedofilia
Triggery w moich postach: przemoc wobec istot żywych [w przypadku zwierząt wystarczy na priv dać mi znać, że chcemy pominąć ten aspekt], krew, gore, nadużywanie przekleństw
Opętanie: Tak
Uszkodzenia fizyczne: Tak
Uszkodzenia psychiczne: Tak