Sweet Urge

Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to dostać.

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
+5
Hextre
Jill Creyden
Loki
Kabraxis
Admin
9 posters
Admin

Admin

https://sweet-urge.forumpolish.com/t47-wzor-kp-i-poradnik-do-jej-tworzenia#69
https://youtu.be/f52mI1YHp-k
https://sweet-urge.forumpolish.com/t287-wzor-korespondencji#571
https://sweet-urge.forumpolish.com/t296-wzor-relacji#582
https://sweet-urge.forumpolish.com/t49-zamowienia#71
https://sweet-urge.forumpolish.com/t265-wzor-dziennika-i-dodatki#522
First topic message reminder :


Serce Chciwości








Miejsce schadzek, rozmów, wymiany doświadczeń - ogółem Serce Chciwości jest wielką złotą salą, która często stanowi miejsce masowych spotkań. Niech nikogo nie zwiedzie surowy, lekko zmechanizowany wygląd. Wystarczy jedno skinienie dłoni obecnego w komnacie, aby potęga kół zębatych poruszyła mosiężnymi płytami na podłodze, w których kryją się meble powszechnego użytku na potrzeby zapewnienia komfortu.
Pod jedną z takich płyt mieści się ukryte zejście w dół, do miejsca, w którym Demony mogą podziwiać prawdziwie bijące Złote Serce, w którym ludzie skrywają swoją chciwość.
Jill Creyden

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t374-jill-creyden?nid=51#722
https://sweet-urge.forumpolish.com/
https://sweet-urge.forumpolish.com/t396-dial-p-for-pleasure-or-m-for-murder#724
https://sweet-urge.forumpolish.com/t395-sit-down-what-s-your-poison-my-dear#723
https://sweet-urge.forumpolish.com/t398-you-see-the-house-always-wins#726
Derasho była średnio zadowolona ze swoich własnych efektów. Cóż okazuje się, że rozmowa ze śmiertelnikami i to w sposób, który nie pokaże jej rosnącej irytacji, nie jest jej mocną stroną. Zdecydowanie lepiej idzie jej skradanie. No cóż...
Usiadła po turecku, ze skrzyżowanymi, bosymi stopami na jednym z bardziej wygodnych krzeseł i czekała aż Laverna skończy zdawać swój raport. Wyglądało na to, że ich grupa zdziałała dużo więcej. Można było mieć nadzieję, że będzie się liczył wspólny raport, inaczej jej mniejszy udział będzie widoczny. Kiedy nadeszła jej kolej, żeby mówić, pochyliła się do przodu.
-Owszem, podobno Theodore znalazł jakąś księgę, której nie potrafił odczytać. Miał też wizje Apokalipsy. Sam określał się mianem szaleńca Do tego miał świadomość, że jest śledzony lub obserwowany przez kogoś. W jego mieszkaniu nie widać jakichś śladów walki, krwi, ani nic podobnego. Anna i jej przyjaciółka znalazły jakąś książkę, na którą zwróciły uwagę i są teraz w jej posiadaniu. Do tego jeden z lasów wokół Londynu, może być prawdopodobnym miejscem ukrycia się Theodore'a, niestety nie wiemy, który, ani czy posiada on automobil by pojechać gdzieś dalej od Londynu. Udało mi się nawiązać delikatną współpracę z jedną z Łowczyń, która może w przyszłości podrzucić jedną czy drugą wskazówkę. To chyba tyle ode mnie. powiedziała kończąc swoją wypowiedź Derasho.

@Hell
Loki

Herold

https://sweet-urge.forumpolish.com/t397-loki?nid=1#738
https://www.youtube.com/watch?v=5PuMRNi0j44
https://sweet-urge.forumpolish.com/t419-poczta-johnathana-l-bjornsona#818
https://sweet-urge.forumpolish.com/t418-porzuccie-nadzieje-wy-ktorzy-tu-wchodzicie#817
https://sweet-urge.forumpolish.com/f123-mistletoe-mansion
https://sweet-urge.forumpolish.com/t420-czas-i-przestrzen-to-pojecia-ograniczajace-czlowieka-my-jako-nadnaturalni-im-nie-podlegamy#819
Że był wściekły to mało powiedziane, gdyby nie fakt, że musiał zachować jakieś pozory to pewnie miotałoby nim jak Szatan i pewnie pogrążyłby się w tym, co lubi najbardziej czyli sianu chaosu. A jednak był tutaj, tupał niecierpliwie, bo złość rozpierała go od środka i niewiele brakowało, by sięgnął po pierwszą lepszą rzecz i miotnął nią w coś lub kogoś. Był wściekły, bo swoim zdaniem poszło mu tragicznie. Nie dowiedział się w sumie niczego, co mogłoby cokolwiek dać. A jeszcze bardziej denerwował go fakt, że w ogóle szukali. Nie rozumiał sensu tego wszystkiego, a jeśli czegoś nie lubił robić, to tego, co jego zdaniem nie miało sensu.
- Na globusie w księgarni, jest symbol kultystów i plama krwi najprawdopodobniej odciśnięta kciukiem w miejscu Londynu. Poza tym staruch z księgarni niewiele wiedział. Nie rozmawiał często z Theodorem i na pewno nie on zgłosił jego zniknięcie. – mruknął i przemknął spojrzeniem po pobliskich ścianach. – Poza tym ten nasz zaginiony ogólnie był uważany za osobę często koncentrującą się na jednej rzeczy z tendencją do lekceważenia innych.
Usiadł w końcu, chociaż to nie przeszkadzało mu dalej tupać. Jego spojrzenie zdecydowanie zbyt często padało na  @Diablo .

@Hell
Lilium

Rezydent

https://sweet-urge.forumpolish.com/t545-lilium
https://www.youtube.com/watch?v=bw7YcZPmaL0
https://sweet-urge.forumpolish.com/t548-poczta-lilium
https://sweet-urge.forumpolish.com/t549-girls-just-want-to-have-fun
https://sweet-urge.forumpolish.com/f138-teatr-belette
https://sweet-urge.forumpolish.com/t550-let-the-cruel-consume-the-just

Spoczęła miękko na jednej z przygotowanych puf, dłonią gładząc jedwabisty materiał, którymi wyściełany był mebel. Chociaż nie przynosiła na spotkanie żadnej intrygującej informacji mogącej przybliżyć ich - wszystkich zebranych - do rozwikłania zagadki zniknięcia księgarza, nie omieszkała nachylić swojego ucha, by zebrać rosę najświeższych plotek. Delikatny, zamyślony uśmiech rozświetlał jej twarz, gdy przysłuchiwała się słowom pierwszej z wysłanniczek piekieł.
—  Któż wie, w jak skomplikowanej sieci relacji utknęła nasza droga mała Anna? — cichy głos Lilium zawtórował słowom Laverny roztrząsającym powiązania partnerki zaginionego oraz małżeństwa jego znajomych — Jest to wręcz na wskroś… altruistyczne. Rzadkie to zjawisko, zważywszy na powojenne okoliczności… — przeniosła ciężar na przedramię, układając się w pozycji półleżącej — Może nasza mała pielęgniarka skrywa jakiś szkielet w szafie?
Następnie jej wzrok powędrował do drugiej z kobiet, która rozpoczęła swoje sprawozdanie. Taksowała ją chwilę wzrokiem, być może ze zbyt dużą intensywnością, niż wypadało damie przyznać.
Nie możemy zaprosić obu kobiet na miłe wakacje w ciepłych krajach? — palce zsunęły się po szyi, zaczepiając się o cienkie ramiączka jasnej sukni, odsłaniając więcej, niż powinny, lecz jeszcze nie na wulgarny sposób — Może w ten sposób udałoby nam się rozwiązać ich języki?
Na słowa mężczyzny przemawiającego jako trzeci natomiast przekrzywiła lekko głowę, w manierze niemal pytającej, nim przeniosła swój wzrok na jego towarzysza, do którego wzrok Demona uciekał z dużą częstotliwością. Spróbowała odszukać wzrok ciemnowłosego Inkuba, nim przemówiła ponownie:
Któż wie do jakich zabaw postanowili wykorzystać Theodora?

@Hell
Bellum

Herold

https://sweet-urge.forumpolish.com/t518-bellum
https://sweet-urge.forumpolish.com/
https://sweet-urge.forumpolish.com/t528-poczta-greywooda
https://sweet-urge.forumpolish.com/t551-bellum-omnium-contra-omnes
https://sweet-urge.forumpolish.com/f138-teatr-belette
https://sweet-urge.forumpolish.com/t552-dziennik-greywooda
Zjawił się wkrótce po Lilium.  Łatwiej jest opuścić suknię niż wciągnąć spodnie. W tym jednak wypadku kwestie tekstylne mogły nie mieć wielkiego znaczenia, jeśli chodzi o kolejność pojawienia się w miejscu, gdzie toczyły się demoniczne dysputy.
Słuchał słów, które mógł usłyszeć, ze względu na czas swojego przyjścia. Człowiek skupiony na swoim zadaniu, potrafiący zatracić się w nim bez reszty, brzmiał jak ktoś, kogo nie trudno byłoby odnaleźć, gdyby za jego zniknięciem stał on sam. To jednak było bardzo pochopne stwierdzenie i Bellum miał na tyle rozsądku, by nie dzielić się nim. W szczególności, że fundamenty jego poglądów na kwestię zaginięcia Theodora były tak liche, że nie utrzymałyby szałasu z patyków i Demon dobrze zdawał sobie z tego sprawę.
Nie mógł jednak zgodzić się ze swoją "siostrą" chociażby dla samej zasady. Toteż delikatnie uśmiechnąwszy się, przysiadł na sąsiednim miejscu i rzekł:
- Byłbym ostrożny w rozwiązywaniu języków na miłych wakacjach w ciepłych krajach, bywa bowiem że rozplątując język w zaproponowany sposób dojdzie do jego uszkodzenia i zbrukania informacji służalczym fałszem. Gdyby jednak nie udzielenie informacji i to prawdziwych stanowiło ryzyko? Myślę, że choć mniej chętnie, to sprawniej uzyskalibyśmy to co pewne i jasne.
W zasadzie mieli niewiele. Las, których było wiele. Książka, która nie była w ich posiadaniu. No i potencjalni świadkowie, którzy jak zrozumiał Demon, nie byli skorzy do mówienia - jak dotychczas. Na dodatek Bellum nie zdążył zbudować w Londynie żadnej siatki powiązań, kontaktów i znajomości, które mógłby teraz poruszyć. Miał tylko teatr niezdatny do tego, ażeby wystawić w nim sztukę. Niegotowy przez miesiące, w których stał nieużywany. W zasadzie mógł szukać pomocy tylko u weteranów, którzy go pamiętali. Z którymi widział się przez kilka minut na polach bitew. Na razie nic nie wskazywało jednak, że taka pomoc będzie przydatna.
- Intryguje mnie część, w której nasz drogi Theodor miał być śledzony... Skoro to nie my, a także nie Niebo - wiemy dobrze, ze oni wolą zwiastować i przychodzić w glorii, chwale i dźwiękach trąb... Intrygujące zatem, kto mógłby śledzić poczciwego człowieka. W szczególności, że jak się wydaje - za sprawą nieoczekiwanego aliansu - nie byli to także łowcy. Cóż to za symbol kultystów z księgarni? Nasi wierni fani, czy nieco bardziej problematyczni fanatycy?

@Hell
Sponsored content

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
Mapy
Rozdziały
Historia i realia
FAQ
Mechanika
Kostki
Waga Serc
Cnoty
Grzechy
Moce aniołów
Moce demonów
Moce widzących
Enochiańskie rytuały
Ludzkie rytuały
Magiczne artefakty
Bestiariusz
Spis NPC
Rzut kością: