1 miesiąc na forum = dwa miesiące realne.
2 posters
Maxime Huxley
Uczeń
First topic message reminder :
Epping Forest -> Powojenny bunkier (SEJA PRYWATNA)
Lubił takie chwile dla siebie, kiedy mógł dać swojemu koniu biec, a sam trzymał się tylko na nim i okazjonalnie popędzał zapewniając go, że może się wyciągnąć i ryć kopytami ziemię. Przymknął oczy i uśmiechnął się na uczucie wiatru we włosach, lekko zapuszczonych. Będzie musiał je ściąć jakoś, ale na razie nie miał czasu. Nadal jego myśli zajmowały się kilkoma naglącymi sprawami, choć przyjechał tutaj od nich uciec. Warknął krótko pod nosem poirytowany samym sobą. Głupi....
Zwolnił konia kiedy wyłapał po okolicy, że zbliża się do celu. Stary bunkier był jednym z jego ulubionych miejsc, miał swój klimat, można było się tam schować i miał masę korytarzy w jakich młody jeszcze nie był. Kiedyś się tam zgubił i jedynie szczęśliwym trafem znalazł wyjście, od tamtej pory zaczął zapuszczać się do środka ostrożniej, z ręcznie narysowaną mapą i odrobiną farby by oznaczać miejsca i trasę. Dzisiaj miał zamiar poznać to miejsce jeszcze lepiej.
Zatrzymał się koniem tuż przed wejściem, szedł z niego zdjął z niego cały sprzęt i odstawił pod ścianą. Na koniec dał mu jabłko, wygłaskał i odepchnął od siebie, zachęcając do eksploracji otoczenia i wyszukania sobie najsmaczniejszej trawy czy idealnego miejsca na tarzanie się. Wiedział, że koń nie ucieknie, a nawet jeśli oddali się za mocno, to zagwizdanie i nawołanie sprawią, że raz dwa przybiegnie.
Sam Maxime wolny od wszystkiego wyciągnął z plecaka latarkę, a farbę i notes wsadził do kieszeni płaszcza aby były pod ręką. Czas na zwiedzanie nadszedł. Szedł po swoich śladach zostawionych tutaj zeszłego tygodnia, nowe malunki i oznaczenia. Poszedł krok dalej i następny metr i jeszcze trochę. Przetarł ręką okurzoną ścianę i zaraz namalował na niej strzałkę pokazującą wyjście. Idealnie. Uśmiechnął się sam do siebie i szedł jeszcze głębiej.
@Tabbris
Epping Forest -> Powojenny bunkier (SEJA PRYWATNA)
Lubił takie chwile dla siebie, kiedy mógł dać swojemu koniu biec, a sam trzymał się tylko na nim i okazjonalnie popędzał zapewniając go, że może się wyciągnąć i ryć kopytami ziemię. Przymknął oczy i uśmiechnął się na uczucie wiatru we włosach, lekko zapuszczonych. Będzie musiał je ściąć jakoś, ale na razie nie miał czasu. Nadal jego myśli zajmowały się kilkoma naglącymi sprawami, choć przyjechał tutaj od nich uciec. Warknął krótko pod nosem poirytowany samym sobą. Głupi....
Zwolnił konia kiedy wyłapał po okolicy, że zbliża się do celu. Stary bunkier był jednym z jego ulubionych miejsc, miał swój klimat, można było się tam schować i miał masę korytarzy w jakich młody jeszcze nie był. Kiedyś się tam zgubił i jedynie szczęśliwym trafem znalazł wyjście, od tamtej pory zaczął zapuszczać się do środka ostrożniej, z ręcznie narysowaną mapą i odrobiną farby by oznaczać miejsca i trasę. Dzisiaj miał zamiar poznać to miejsce jeszcze lepiej.
Zatrzymał się koniem tuż przed wejściem, szedł z niego zdjął z niego cały sprzęt i odstawił pod ścianą. Na koniec dał mu jabłko, wygłaskał i odepchnął od siebie, zachęcając do eksploracji otoczenia i wyszukania sobie najsmaczniejszej trawy czy idealnego miejsca na tarzanie się. Wiedział, że koń nie ucieknie, a nawet jeśli oddali się za mocno, to zagwizdanie i nawołanie sprawią, że raz dwa przybiegnie.
Sam Maxime wolny od wszystkiego wyciągnął z plecaka latarkę, a farbę i notes wsadził do kieszeni płaszcza aby były pod ręką. Czas na zwiedzanie nadszedł. Szedł po swoich śladach zostawionych tutaj zeszłego tygodnia, nowe malunki i oznaczenia. Poszedł krok dalej i następny metr i jeszcze trochę. Przetarł ręką okurzoną ścianę i zaraz namalował na niej strzałkę pokazującą wyjście. Idealnie. Uśmiechnął się sam do siebie i szedł jeszcze głębiej.
@Tabbris
Maxime Huxley
Uczeń