Sweet Urge

Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to dostać.

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
Admin

Admin

https://sweet-urge.forumpolish.com/t47-wzor-kp-i-poradnik-do-jej-tworzenia#69
https://youtu.be/f52mI1YHp-k
https://sweet-urge.forumpolish.com/t287-wzor-korespondencji#571
https://sweet-urge.forumpolish.com/t296-wzor-relacji#582
https://sweet-urge.forumpolish.com/t49-zamowienia#71
https://sweet-urge.forumpolish.com/t265-wzor-dziennika-i-dodatki#522
First topic message reminder :


Kościół Świętego Jerzego







Kościół został wybudowany w 1876 roku i odrestaurowany po I Wojnie Światowej. Cieszył się popularnością niewielkiej liczby mieszkańców Londynu, ale uległo to zmianie, gdy w 1939 roku proboszczem został ks. Jeffrey Parton. Początkowo zmiana kapłana została przyjęta z rezerwą, ale liczne cuda i uzdrowienia jakich dopuścił się Jeffrey sprawiły, że do świątyni zaczęli napływać kolejni ludzie szukający pocieszenia. Obecnie kościół ten jest najchętniej odwiedzanym kościołem w całym Londynie, sławę zdobył nawet poza granicami miasta. Kapłan, choć utracił moc uzdrawiania, jest pełen charyzmy, a jego kazania są inspiracją dla wiernych. Po mszach zawsze można liczyć na prywatą rozmowę z księdzem Partonem, a nawet poczęstunek w plebanii, bezpośrednio przyłączonej do budynku kościoła.
W pobliżu świątyni znajduje się Cmentarz Darthmouth.
Raziel

Chorąży

https://sweet-urge.forumpolish.com/t390-raziel-cyril-septimus-wyatt#705
https://www.youtube.com/watch?v=0c-tl2SkCWE
https://sweet-urge.forumpolish.com/t404-power-tends-to-corrupt-and-absolute-power-corrupts-absolutely#737
https://sweet-urge.forumpolish.com/t402-give-light-and-people-will-find-the-way#734
https://sweet-urge.forumpolish.com/f125-nora-cyrila
https://sweet-urge.forumpolish.com/t403-human-nature-is-what-heaven-supplies#735
Dostrzegł, że Levi, mimo pozornej otwartości, pozostawał wierny Zakonowi i nie zamierzał zdradzać żadnych tajemnic. Choć anioł czuł pewne rozczarowanie, wiedział, że z tak oddanym człowiekiem trudno będzie wyciągnąć więcej informacji. Musiał pogodzić się z tym, że na ten moment nie uzyska żadnych dodatkowych wskazówek, a jego własne śledztwo pozostanie pełne niewiadomych.
Spojrzenie na zegarek, wyraźnie sygnalizowało, że pora zakończyć rozmowę. Zrozumiał aluzję, ale zamiast naciskać, uśmiechnął się lekko, akceptując decyzję łowcy.
- Cieszę się, że mieliśmy okazję porozmawiać. - powiedział spokojnie, jego ton był uprzejmy, choć krył w sobie delikatny żal, że ich drogi muszą się na ten moment rozejść. - Może kiedyś jeszcze los pozwoli nam na dłuższą rozmowę.
Anioł skinął głową na pożegnanie. Nie zamierzał go zatrzymywać; wiedział, że nie ma sensu naciskać tam, gdzie i tak napotka na opór. Sam postanowił zostać w świątyni jeszcze przez chwilę, potrzebując czasu na zebranie myśli i modlitwę. W ciszy kościoła czuł się na nowo zjednoczony z czymś większym, co dawało mu siłę i motywację do dalszych działań, nawet jeśli teraz stał na rozdrożu.
Wpatrywał się w ołtarz jak w najwybitniejsze dzieło ludzkiej ręki, choć doskonale wiedział, że dużo piękniejsze obiekty znajdowały się na świecie. Zawsze jednak wracał spojrzeniem do tych sakralnych, bo przypominały mu o domu.

@Levi O'donnel
Levi O'donnel

Uczeń

https://sweet-urge.forumpolish.com/t387-levi-o-donnel#745
https://www.youtube.com/watch?v=DCbjdJngq2c
https://sweet-urge.forumpolish.com/t413-poczta-levi-o-donnel#775
https://sweet-urge.forumpolish.com/t414-wszyscy-kiedys-umrzemy-nie-ma-po-co-sie-przywiazywac#776
https://sweet-urge.forumpolish.com/t412-a-kto-umarl-ten-nie-zyje-levi-o-donnel#773
Łowca, nawet jeśli, to był jedynie szeregowym działaczem organizacji. Nie był szczególnie wtajemniczony w rzeczy, a sprawa sama w sobie była zbyt świeża, by wiedzieć cokolwiek.
- Ja również. - Przytaknął i skinął głową na podkreślenie własnych słów. Choć ich rozmowa początkowa nie zwiastowała niczego dobrego, tak całe szczęście szybko zmienili temat. O'donnel uniknął spowiedzi z własnych grzechów aniołowi, a ten nie dociekał. Konwersacja była, mimo wszystko, przyjemna.
- Mam nadzieję, że tak będzie. - Levi tutaj się uśmiechnął subtelnie, choć nie było tego widać. - Do następnego, Cyrilu. - Rzekł na odchodne, koleżeńsko wbijając szpilkę aniołowi. Obrócił się na pięcie w stronę wyjścia i opuścił kościół.

zt x2
Sponsored content

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
Mapy
Rozdziały
Historia i realia
FAQ
Mechanika
Kostki
Waga Serc
Cnoty
Grzechy
Moce aniołów
Moce demonów
Moce widzących
Enochiańskie rytuały
Ludzkie rytuały
Magiczne artefakty
Bestiariusz
Spis NPC
Rzut kością: